Ha! I mam za swoje! Pamiętacie takie powiedzonko, uważaj, czego sobie życzysz? Wymyśliłam sobie słońce i wszystko byłoby pięknie i ładnie, gdyby nie mój...katar sienny :( Jestem uczulona na pyłki traw i odkąd mamy ładną pogodę jestem zmuszona siedzieć zamknięta szczelnie w domu. Czy jest tam w cyberprzestrzeni ktoś, kto ma podobnie? Łączmy się w bólu (a raczej załzawionych oczach, czerwonym nosem i kichaniu co 2-5 minut) ;) Jak dajecie sobie z tym radę?
Dzięki temu, że więcej czasu spędzam teraz zamknięta w czterech ścianach, zakończyłam w końcu przywieszanie ramek w salonowej galerii, położyłam nowy dywan, i zaczęłam 'bawić' dodatkami. Tutaj pierwsze podglądowe zdjęcia. Na więcej musicie jeszcze trochę poczekać, dlatego zaglądajcie do mnie, jeśli jesteście zainteresowani przebiegiem moich prac dekoracyjnych.
Tutaj należy się podziękowanie (i przeprosiny zarazem) dla Al z Czary z drewna :) Brakowało mi jednej, malutkiej ramki lub obrazka. Długo chodziłam po domu i szukałam czegoś odpowiedniego, aż w końcu natrafiłam na drewnianą podkładkę pod kubek, którą dostałam od Al, gdy zamawiałam kroksztyny (więcej o nich możecie przeczytać tutaj). Przemalowałam ją na biało i dorobiłam napis: 'You are what you love'. Al, wybacz, że ją poświęciłam na coś innego! U mnie zawsze wszystko znajduje drugie zastosowanie :) Teraz ilekroć na nią spoglądam, myślę o Tobie :)
Do usłyszenia już niedługo,