Czary z drewna
Nie tak dawno temu zamówiłam u Al z Czary z Drewna moje wymarzone kroksztyny i tabliczki z numerkami (pisałam o nich tutaj). Już od daaaawna miałam na nie ochotę, dlatego postanowiłam w tym roku spełnić swoje marzenie :) Byłam wczoraj właśnie w drodze do stolicy, do Ambasady polskiej załatwić ostatnie papiery na ślub, gdy otrzymałam telefon od kuriera, że ma dla mnie paczkę. Ależ się ucieszyłam! Tak długo czekałam na ten moment! Mając w pamięci, co czeka na mnie w domu, w drodze powrotnej jechałam jak na skrzydłach. Oto, co ukazało się moim oczom, gdy rozpakowałam baaaaardzo szczelnie i baaaardzo dokładnie zapakowaną przesyłkę:
Dziękuję Al! Jesteś wielka! Kroksztyny są właśnie takie, jak je sobie wyobrażałam, a tabliczki są przeurocze :) Dziękuję Ci również za podstawkę (będzie pełniła rolę honorową podstawek w salonie) oraz tak dokładne zapakowanie wszystkiego (tutaj też należą Ci się słowa uznania - wiesz dlaczego :)).
Teraz muszę tylko pomalować wsporniki i zawiesić je tam, gdzie mają wisieć, przyczepić szyldziki z numerkami do koszyków w kuchni, zrobić zdjęcia moim nowym, wspaniałym przedmiotom i pochwalić się Wam, moi mili :)
Mnie pozostaje tylko polecić Wam uzdolnioną Aleksandrę: jeśli Wam też marzy się coś drewnianego, pamiętajcie, że ona robi... czary z drewna :)
Reader Comments (5)
aż mnie miłe dreszczyki po przebiegały i słonko zaświeciło :)
dziękuję za miłe słowa za piękne zdjęcia i nie mogę się doczekać aż zobaczę nasze czary w Twoim hallu :)
Al: jedna część Twoich czarów już została przyczepiona do koszyków, a druga właśnie się suszy na stole obok :) Najprawdopodobniej jutro pochwalę się Wam, jak wyglądają :)
Agatko: strasznie się cieszę, że wpadłaś i że zostajesz na dłużej :) Wierzę, że niedługo znowu od Ciebie usłyszę :)
Magda: szyldziki są drewniane: są starannie wykończone, a każdy ma dwie dziurki, aby ułatwić zawieszenie. Ja jestem w nich zakochana!