« Moje przygody z lampą-ananas | Main | Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.1 - Szkoła Pięknego Wnętrza »
środa
kwi242013

Gdzie byłam, jak mnie nie było

Kilka ostatnich dni mojej ograniczonej aktywności na blogu (i na wszystkich innych miejscach w sieci) miało swoje powody :)

I tak - Piątkowego doktora nie było w zeszłym tygodniu, ponieważ byłam na babskim wieczorze spędzonym na ploteczkach, winku oraz na kabarecie Paranienormalni:

Większość wolnego czasu w tygodniu spędzam pracując w ogrodzie, póki pogoda pozwala (16 stopni w dzień!) i póki omija mnie alergia na pyłki traw. Wczoraj wymyśliłam sobie, że chcę zrobić u nas za domem taki stawik z opony po traktorze:

Będę musiała ładnie uśmiechnąć się do teścia, żeby załatwił oponę, a później do męża, żeby wykopał dziurę w ziemi :) Dam Wam znać za jakiś czas, czy mi się udało :)

Mąż od półtora tygodnia jest na delegacji i jestem sama w domu. Miał wrócić już w ten piątek, ale okazało się, że będzie musiał zostać tam tydzień dłużej. Jest mi smutno samej w domu, a siedzenie przed komputerem jakoś zupełnie nie pomaga. Wypełniam sobie ten czas udokonalaniem domu, spacerami, wizytami u znajomych i czytaniem książek. Po rozmowie z D. uzgodniliśmy, że jego biuro będzie też moim - ciężko mi ciągle pracować na stole w kuchni :) Podczas jego nieobecności zrobiłam tam małe przemeblowanie...

W planach mam jeszcze przemalowanie biurka na inny kolor oraz zrobienie jakiejś fajnej lamki biurowej. Jakiś czas temu pisałam na Facebook, że robi się DIY - miałam na myśli pasy na ścianie oraz tablice do przypinania notek. Na zmiany nie wydałam nawet grosza - pasy były malowane pozostałościami farby z naszej sypialni, a do zrobienia tablic wykorzystałam kawałki płyt pilśniowych, materiał oraz pinezki. Jedynym nowym nabytkiem była głowa Edwarda...eeee, to jest nosorożca :)

Obiecuję Wam kolejny post już jutro, dlatego gorąco Was proszę - zajrzyjcie do mnie, jeśli jeszcze nie uciekliście gdzie pieprz rośnie od braku postów :) Ściskam,

 

PrintView Printer Friendly Version

Reader Comments (14)

Biuro wyszło genialne - uwielbiam takie pasy i te listwy przypodłogowe... ahhhh :)))
ale zdradź tajemnicę co zrobiłaś z tymi wszystkimi "niezbędnymi rzeczami" które były na regałach? :D
kwi 24, 2013 | Unregistered Commenterania
Wow..świetny pomysł z tą oponą :) Bardzo ciekawie to wygląda. Wielkie zmiany w biurze!! Pasy wyglądają świetnie, ale gdzie podziała się reszta regałów i rzeczy ? :d Pozdrawiam :)
kwi 24, 2013 | Unregistered Commenterjustyna wiśnia
Kochane, dziękuję za komentarze :)
W biurze nadal znajdują się regały z książkami oraz obrazki, zostały tylko 'przerzucone' pod inną ścianę. W ten sposób zrobiło się tak jakby więcej miejsca w pokoju, a ściana z pasami i biurkiem, już zanim się przekroczy próg pokoju, gra główne skrzypce w wystroju. Małe zmiany, jednak z dużym efektem :)
kwi 24, 2013 | Registered CommenterWioleta Kelly
Świetna metamorfoza. Jak widać nieobecność męża wyszła nawet na dobre. Jak wróći z pewnością się zachwyci. Pozdrawiam.
kwi 24, 2013 | Unregistered CommenterTravelling Milady
omg jakie fantastyczne zmiany! baardzo eleganckie wnętrze! podziwiam
kwi 24, 2013 | Unregistered Commenteranita sie nudzi
Pięknie, eleganckio i w moich ulubionych kolorach. Bardzo udana metamorfoza.
kwi 24, 2013 | Unregistered Commentercassia.wu
Wow, jaka fantastyczna metamorfoza..:) Pasiasta ściana to moje klimaty, cóż tu dużo mówić, super! Elegancko i z charakterem :)
Uściski!
kwi 24, 2013 | Unregistered CommenterMaddie
Jesteś czarodziejką! Zmiana rewelacyjna :)
kwi 24, 2013 | Unregistered CommenterOlga
Super, że mąż podzielił się swoim fajnym gabinetem. Tu na pewno będzie Ci wygodniej. Metamorfoza wyszła świetnie.
kwi 25, 2013 | Unregistered CommenterSylwia
jak przeczytałam, że chcesz robic oczko z opony to się skrzywiłam bo te wszystkie pomysły z oponami raczej bardzo niegustowne. Ten pomysł jednak bardzo ok. Zastanawia mnie jednak jedna kwestia. Ogladam oponę i wydaje mi się, że cześć opony, która jest na zewnątrz jest troche obcięta. No i problem. Jak obciąć taką gruba oponę, czym to zrobić. Czy mam rację?
Pozdrawiam Kasia

PS Edward super
kwi 25, 2013 | Unregistered Commenterkasia
Kasiu, też się zastanawiałam nad tym, ponieważ też na to zwróciłam uwagę. Podpytam teścia, ten na pewno będzie wiedział. Byłam dziś w mieście i po drodze do zwróciłam uwagę, że na poboczu leżała wielka opona od tira... Gdyby nie to, że wiem jakie są ciężkie, sama bym ją wrzuciła do bagażnika. A tak muszę czekać na mojego D. Trzymaj proszę kciuki, żeby jeszcze nadal tam była w przyszłym tygodniu!
Ściskam, W.
kwi 25, 2013 | Registered CommenterWioleta Kelly
To się pewnie mąż zdziwił po powrocie do domu ;-)))
Przyznam, że mnie się biuro PRZED zmianami też podobało... izastanawiam się gdzie udało Ci się umieścić te wszystkie zdobiazgi z półek ;-)))
Oczkiem wodnym koniecznie się pochwal jak już da się go zrobić.... mam do nich słabość ;-)))
kwi 27, 2013 | Unregistered CommenterBrujita
A biurko jest drewniane? Chciałabym przemalować moje ale w większości jest z mdf-u. Zastanawiam się jakiej farby można użyć tak by efekt końcowy był piękny i trwały :) Boję się, że po jakimś czasie farba zacznie odpryskiwać. Pozdrawiam, świetna metamorfoza!
kwi 27, 2013 | Unregistered CommenterOla
Po pierwsze - uwielbiam Paranienormalnych. Po drugie - świetny pomysł z tym oczkiem wodnym, też muszę sobie takie zrobić. Po trzecie - jak zwykle udowadniasz, że wiele nie trzeba, żeby odmienić pokój nie do poznania. Udana metamorfoza!
maj 1, 2013 | Unregistered CommenterMarta B.

PostPost a New Comment

Enter your information below to add a new comment.

My response is on my own website »
Author Email (optional):
Author URL (optional):
Post:
 
All HTML will be escaped. Hyperlinks will be created for URLs automatically.