« Gdzie byłam, jak mnie nie było | Main | Galeria krok po kroku cz.3 oraz ciekawostki i nowinki blogowe »
poniedziałek
kwi222013

Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.1 - Szkoła Pięknego Wnętrza

Ilekroć odwiedzam znajomych, którzy wynajmują mieszkanie, myślę, jak ja bym je sobie urządziła. W myślach zawsze wynajduję setki rozwiązań, które pozwoliłyby mi urządzić przytulne wnętrze pracując z już zastanymi detalami. Niestety niektórzy właściciele nie zgadzają się na żadne radykalne zmiany, dlatego niejednokrotnie najemcy stoją przed ogromnym dylematem - co zrobić, aby było ładnie, przytulnie i co najważniejsze - aby czuć się jak u siebie? Zapraszam Was na lekcje o tym, jak urządzić wynajmowane mieszkanie!

Zanim przystąpicie do jakichkolwiek zmian, nawet tych najmniejszych, warto porozmawiać z właścicielem lub agencją i upewnić się, że zmiany, które chcecie wprowadzić nie przysporzą Wam żadnych problemów. Ostatnie, co chcecie, to problemy ze zwrotem kaucji, gdy przyjdzie do przeprowadzki! Sama mieszkałam latami w wynajmowanych mieszkaniach i wierzcie mi - wiem, o czym mówię. O ile przemeblowanie nie będzie problemem, to jednak przed wbiciem pierwszego gwoździa trzeba mieć pewność, że agencja na to zezwoli. Warto się w takich sytuacjach potargować i na przykład obiecać, że przed wyprowadzką zagipsujecie i zamalujecie wszystkie dziury. Tutaj, w Irlandii, jeśli mieszkanie jest w opłakanym stanie i chce się je odnowić, koszty zakupu farby można sobie potrącić od czynszu (oczywiście po wcześniejszej rozmowie z landlordem, czyli właścielem mieszkania).

Pamiętam, jak w ostanim wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu próbowaliśmy przekonać landlorda do zmian. Zgodził się dopiero, gdy uświadomiliśmy mu, że po takim odnowieniu będzie mógł żądać więcej za wynajem od kolejnych najemców :) Tak bardzo spodobała mu się ta myśl, że wymienił nawet okropne bordowe wykładziny na panele! Jak widzicie odpowiednim podejściem do sprawy można wiele osiągnąć :)

Foto: homedit.com

Na powyższym zdjęciu zaznaczyłam w punktach najłatwiejsze sposoby na wprowadzenie koloru do wynajmowanego mieszkania, nie ważne, czy to kuchnia, sypialnia czy salon:

  1. Obrazki/zdjęcia
  2. Poduszki/zasłony
  3. Rośliny
  4. Meble
  5. Dywany

Często zapominamy o tym, jak wiele mogą same dodatki i zniechęceni brakiem możliwości wprowadzenia większych zmian, decydujemy się nic nie robić w takim wnętrzu, bo przecież co można jeszcze zrobić? Błąd! Spójrzcie ponownie na powyższy salon i wyobraźcie sobie, że oglądacie go oczami osób, które dopiero się wprowadziły do tego mieszkania: białe ściany, sofa, okrągły stolik kawowy... i nic więcej! Chcielibyście przemalować ściany na żółto, jednak wiecie, że właścielel mieszkania nigdy się na to nie zgodzi. Zamiast lamentować i załamywać ręce, pomyślcie nad innymi sposobami wprowadzenia żółtego koloru do tego wnętrza - poduszkami, roślinami, itp. Jednak nie przesadźcie i nie róbcie wszystkiego na żółto! Aby ożywić kolorystykę, użyjcie kilku innych barw, np. zieleń i odrobinę różu, aby żółty stał się jeszcze bardziej interesujący! 

Foto: homedit.com

Zapraszam na kolejny ciąg tej lekcji w przyszły poniedziałek. Do usłyszenia!

PS. Dotyczas w Szkole Pięknego Wnętrza ukazały się:

Kierunki świata, a kolory

Proporcje

Kolor

Tekstury

Główny element wystroju

Tablice inspiracji

Najczęściej popełniane błędy

PrintView Printer Friendly Version

Reader Comments (4)

Proste, a jakie praktyczne. Ja nie wynajmuję, ale coraz bardziej pociąga mnie biel... :)
kwi 23, 2013 | Unregistered CommenterDominika
Wiolu zapraszam Cię serdecznie do mojego nowo otwartego sklepu redecor.pl gdzie oferujemy artykuły skandynawskich producentów, myślę, ze taką osobe , jak Ty, która zajmuje sie projektowaniem wnętrz zainteresują nasze artykuły. pozdrawiam serdecznie Gosia z homefocuss.blogspot.com ( a na moim blogu aranżacje i foto z artykułąmi)
kwi 23, 2013 | Unregistered CommenterGosia
Ja wynajmuję mieszkanie urządzone całkowicie, z obrazkami, dywanami, zasłonkami, poduszkami itd., ale mimo wszystko próbuję mu dać coś od siebie, ale pewnych rzeczy zmienić nie mogę chociażbym bardzo chciała. Mieszkanie w bieli to idealne pole do działania, gorzej jak mamy do czynienia z kolorami. Nie mogę narzekać na brak gustu właścicieli, ale fakt, że ostatnio pokochałam skandynawskie wnętrza powoduje, że dużo bym zmieniła, łącznie ze zmianą koloru mebli.
kwi 23, 2013 | Unregistered CommenterAnia
My, śmiertelnicy często nie wiemy, jak się nimi posługiwać, ale dzięki Twoim radom jest to dla nas już jaśniejsze ;) Świetny post!
maj 1, 2013 | Unregistered CommenterMarta B.

PostPost a New Comment

Enter your information below to add a new comment.

My response is on my own website »
Author Email (optional):
Author URL (optional):
Post:
 
All HTML will be escaped. Hyperlinks will be created for URLs automatically.