Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.2 - Szkoła Pięknego Wnętrza
Dzisiaj część druga lekcji, jak urządzić wynajmowane mieszkanie. Poprzednio pisałam o tym, jak wprowadzić kolor do wynajmowanego wnętrza, tym razem będzie o przechowywaniu i dekorowaniu. Jesteście gotowe?
Podejrzewam, że prawie każda z Was przeszła kiedyś przez etap wynajmowania pokoju, mieszkania lub domu. Mam rację? Sama latami wynajmowałam i wiem, jak czasem trudno sprawić, aby czuć się w takich wnętrzach jak u siebie. Jest to ograniczone czasem wymogami właściciela domu, który zabrania wbijania gwoździ w ściany, przemalowywania, itp. Jednak wiecie co? Przy odrobinie samozaparcia i kreatywności będziecie mogły odmienić wynajmowane wnętrza nie do poznania! Poniżej przygotowałam dla Was listę moich tricków, które przez lata pomagały mi udomowić obco wyglądające wnętrza.
1. Przechowywanie:
- miejsce pod łóżkiem jest bezcenne: to niesamowite, ile się pod nim zmieści! Czasem jednak jest zbyt niskie, aby cokolwiek pod nimi umieścić. Poradzicie sobie z tym problemem podnosząc mebel do góry specjalnymi wspornikami. Nie spotkałam się z nimi jeszcze w Polsce, ale od czego przecież jest E-bay lub Amazon? Wsporniki nie są najpiękniejsze, ale łatwo ukryjecie je pod długim prześcieradłem. Pomyślcie tylko, ile pudełek z butami będziecie mogły wsunąć pod łóżko dzięki takim wspornikom!
- haczyki bez kleju lub robienia dziur w ścianach: zawiesicie na nich obrazki ze zdjęciami, ręczniki kuchenne, dekoracje, biżuterię... Ich zaletą jest, że nie zostawiają po sobie śladu oraz łatwo je odczepicie od ściany, gdy będziecie musiały się wyprowadzić. Pamiętajcie jednak, że nie nadają się do zawieszania ciężkich przedmiotów, jak drewniane ramy lub ręczniki kąpielowe.
- przestrzeń na drzwiach: często o niej zapominamy, a przecież półka zawieszona na drzwiach łazienkowych nie tylko zaoszczędzi Wam miejsca na podłodze, ale również pomoże zorganizować kosmetyki. Niestety podobnie jak w przypadku wsporników do drzwi, nie spotkałam jeszcze takich w Polsce. Tu, gdzie mieszkam, można je spotkać w praktycznie każdym sklepie z artykułami dla domu. Haki, półki i wieszkaki wiesza się na szczycie drzwi bez potrzeby używania gwoździ. Kupicie je na przykład na Amazon.
- pufy z miejscem do przechowywania w środku: były modne lata temu, jednak uważam, że powinny wrócić do łask. Obite ładnym materiałem będą ozdobą wnętrza, posłużą jako dodatkowe siedzisko dla gości, a w środku ukryjecie mnóstwo drobiazgów, jak choćby magazyny czy płyty CD. To jest to, co nazywam łączenie pięknego z pożytecznym!
- Jeśli nie możecie robić dziur w ścianach, półki i regały będą dla Was. Wybierajcie te wyższe modele, aby zróżnicować proporcje wnętrza (więcej na ten temat tutaj). Użyjcie koszów wiklinowych i pudełek, aby zwiększyć ilość miejsca do przechowywania.
2. Dekorowanie:
- Często zapominamy o tym, jak łatwo możemy odmienić wygląd wnętrza zwykłymi tkaninami: obrusami na stole, kolorowymi poduszkami, dywanami, zasłonami, kocami... Ocieplą urozmaicą i udomowią każde wnętrze!
- Wnętrza potrzebują warstw, a najłatwiej je sworzycie na zastanych w wynajmowanych wnętrzach półkach i komodach. Więcej na temat warstw oraz sposobów ich tworzenia poczytacie tutaj.
- Wiklinowe meble są, moim zdaniem, niezastąpione w wynajmowanym mieszkaniu. Są lekkie, wytrwałe, łatwo je przeniesiecie podczas przeprowadzki i można je przemalować na jakikolwiek kolor! Ponadto nic tak wizualnie nie ociepla wnętrza, jak odrobina wikliny!
- Jeśli marzy Wam się tapeta, jednak nie możecie sobie na nią pozwolić, wytapetujcie ogromną płytę pilśniową i ustawcie ją za sofą lub biurkiem. Lubicie majsterkować? Zróbcie z płyty parawan!
- Naklejki ścienne są praktycznie stworzone dla najemców. Łatwo je przykleić i odkleić, a także można je kupić w praktycznie każdym wzorze i kolorze. Pamiętajcie jednak, że co za dużo, to nie zdrowo! Więcej o naklejkach ściennych przeczytacie tutaj.
Jak Wy sobie radzicie z urządzaniem wynajmowanego mieszkania? Podzielcie się swoimi trickami - czekam na Wasze komentarze!