Budzikom śmierć...ale nie u nas!
Mój mąż znalazł niedawno na strychu swojej mamy pewien stary budzik. Chyba mu się spodobał, bo przyniósł go do naszego domu, ale... na tym się skończyło. Budzik został postawiony na półce w spiżarni, znowu zapomniany, bez baterii... Początkowo nie zwróciłam na niego uwagi, jednak pewnego dnia wpadł mi do głowy pomysł, aby go przerobić :)
tutaj). Tym razem wydrukowana stała się ozdobą prawdziwego zegara :) Pamiętacie jeszcze tą tarczę? Jakiś czas temu drukowałam ją do roli podkładek pod kubki (post
A dla porównania, tak wyglądał budzik przed moimi przeróbkami:
Srebrne elementy przemalowałam na złoto za pomocą niezawodnego Rub'nBuff. Czegóż to on nie potrafi! Zresztą usłyszycie ode mnie jeszcze o nim, i to już wkrótce, bo w Halloween'owym poście DIY :)
Bardzo spodobało mi się połączenie złota z szarościami. To zupełnie jak widok złotych jesiennych liści na tle zachmurzonego nieba! Pospolity szary nabiera zupełnie innego oblicza otoczony lśniącym, złotym kolorem. Zresztą sami zobaczcie! Przygotowałam dla Was mood board (więcej o nich w poprzednim poście):
Szukacie podobnych kolorów? Nic trudnego! Szary to Atłasowy Granit z Dekoral Fashion, a złoty to Iskrzące Złoto z Diamentowej Kolekcji Dekorala. Pięknie bedą się prezentowały we wnętrzu połączone z dodatkami złamanej bieli! Jeśli szukacie inspiracji do urządzenia wnętrza, okazuje się, że nawet budzik może Wam ją przynieść! Jestem ciekawa, gdzie Wy szukacie swoich inspiracji? Napiszcie!
Reader Comments (9)
Ściskam! i pomyślę nad wyzwaniem...:)
Budzik jest cudny!!!!
Ta farba musi byc super bo nie widać pociągnięć pędzla ani w ogóle żadnego bąbla. No właśnie czym się nakłada taką farbę? Jakimś pistoletem do farb?
Joliska - ha ha, dwa razy czytałam post przed jego opublikowaniem, ale nic nie zauważyłam :) Nawet gdy napisałaś, że jest literówka, minutę (co najmniej) zajęło mi szukanie co jest nie tak :D Ślepa chyba się robię na stare lata (albo czas przypomnieć sobie o starych okularach!)
Beti - pamiętasz jeszcze mój post, gdzie pokazywałam, jak malowałam tylną ściankę regału Ikea (tego z salonu)? Użyłam wtedy farby do wszystkich powierzchni, a że zostało mi jej jeszcze trochę, użyłam jej do malowania budzika. Sekret polega na tym, aby po pierwszym malowaniu zetrzeć wszystkie nierówności (czyli właśnie bąble) papierem ściernym. Farba była gęsta i wystarczyły tylko jej dwie warstwy. Ściskam!