Irlandzka Biblia wnętrz
Robiąc ostatnio zakupy natknęłam się się na magazyn, który nigdy przedtem nie rzucił mi się w oczy- 'The white book. Essential Interiors'. Swoista Biblia wnętrz pod redakcją Siobhan Buchanan-Johnston, która prezentuje najpiękniejsze pomieszczenia z różnych zakątków świata (urządzone przez wybitnych dekoratorów), które każdy, kto interesuje się interior designem znać powinien. Ogromne zdjęcia i czytelne opisy uprzyjemniały lekturę. A było co czytać i oglądać! Rozsiadłam się wygodnie z kubkiem cytrynowej herbatki i wsiąkłam na długi czas. Oto kilka stron tego kwartalnika, które z różnych powodów uważam za najciekawsze:
Teraz z dwóch powodów z niecierpliwością oczekuję lata: czekam na ślub i podróż poślubną oraz na kolejne wydanie magazynu 'The white book. Essential Interiors' :) Do usłyszenia,
Reader Comments (12)
dobrego dnia!
Dzięki za linka! Miłego weekendu.
Podglądam Twój blog od jakiegoś czasu. Widać, że bardzo starannie go prowadzisz i zamieszczasz interesujące pomysły i porady:)
Zauważyłam, że malowałaś swoje sosnowe drzwi. Ja właśnie wczoraj zaczęłam i się trochę niepokoję. Czy Tobie po pierwszej warstwie też zostały takie małe szczelinki widoczne w drewnie (a może Twoje drzwi nie miały). Czy to się pokryje po następnych warstwach? Zastanawiam się czy je uzupełnić szpachlówką do drewna, tylko one są takie malutkie, że nie wiem czy dam radę.
Będę bardzo wdzięczna za poradę!
Miłego dnia życzę!
Ja maluję te drzwi dalej..już mnie remont nauczył, że idealnie wszystko być nie może. Ale mam nadzieję, że będą wyglądały przyzwoicie. Szczelinki rzeczywiście zakryte są po kolejnych warstwach. Na razie maluję drzwi od schowka na próbę, bo nie są zbyt widoczne w mieszkaniu.
Chciałabym już mieć takie ładne mieszkanko jak Ty, ale przede nami dużo pracy jeszcze. Ale w zasadzie przyjemnej pracy:)
Pozdrawiam:)
Po Twoim komentarzu widać, że prace dekoratorskie sprawiają Ci przyjemność - a to jest najważniejsze! Będzie Ci się lżej pracowało wiedząc, że lubisz robić to, co robisz. Ja uwielbiam malować i zawsze jest dla mnie ogromną radością trzymanie pędzla lub wałka w dłoni :)
Trzymaj się i do usłyszenia ponownie w bloggosferze :)