Nadchodzi pora majsterkowania
Czy zauważyliście, że dni robią się coraz krótsze, a noce coraz chłodniejsze? Od kilku dni chodzę po domu otulona moim ulubionym, długim swetrem. Tubylcy mówią, że mamy mieć jeszcze lato we wrześniu, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Jedyną zaletą takiego stanu rzeczy jest, że spędzam teraz więcej czasu w domu raczej niż poza nim, co z pewnością zaowocuje nowym postom z DIY. Długie, jesienne wieczory sprzyjają przecież majsterkowaniu!
Staram się powoli dokończyć wszystkie projekty, które rozpoczęłam w ciągu ubiegłych dwóch miesięcy. Jednym z nich było przemalowanie, zamontowanie i dekoracja białej półki kupionej w Ikea.
Kupiłam ją, ponieważ brakowało mi w sypialni miejsca na odłożenie czytanych książek, biżuterii, okularów, itp. Dodatkowo spodobał mi się jej dość nietypowy wygląd.
Przemalowałam ją dwoma warstwami farby Rustoleum do wszystkich powierzchni. Sprawdziła się podczas malowania wnętrza regału w salonie, zaufałam jej również tym razem.
A tak prezentuje się nasza sypialnia na chwilę obecną. Groszek pachnący pięknie mi się rozrósł w ogródku w tym roku, dlatego ciągle wypełniam nim wazony, które rozstawiam później po całym domu. Uwielbiam ten jego słodki, intensywny zapach!
Uwielbiam naszą sypialnię. Można się w niej naprawdę świetnie zrelaksować. To moja oaza spokoju: tutaj nie dostają się żadne problemy świata codziennego.... no, chyba, że szykuję się na wyjście, otwieram szafę... i nie mam się w co ubrać... ale to już zupełnie inna historia :)