Entries in zrób to sam (97)

wtorek
paź292013

DIY - wazony, które robią furorę

Zapomnijcie o zwykłych, nudnych wazonach! Moje najpiękniejsze okazy pochodzą z second-hand-shopów i oryginalnie wcale nie były wazonami! A jeśli były, były nuuuuudne :) Dzięki farbie i mojej kreatywności stały się niepowtarzalnymi i jedynymi w swoim rodzaju pięknościami. Gdy nie ma w nich kwiatów, są ozdobą samą w sobie :)

W naszym domu zawsze są jakieś kwiaty cięte. Najczęściej są zrywane z naszego ogródka, okolicznych pól i łąk, ale równie często kupuję bukiety na wyprzedażach w Tesco, lub w mojej ulubionej kwiaciarni w mieście. To silniejsze ode mnie :) Kocham je nie tylko za zapach i ich delikatny wygląd, ale też za to, jak w magiczny wręcz sposób potrafią odmienić szare kąciki mojego domu. Czy Wy też dekorujecie swoje wnętrza kwiatami?

Zobaczcie moje najnowsze wazonowe zdobycze i wytwory:

Moje wazony inspirowane ceramiczną serią Jonathana Adlera "Utopia":

Z pianki wycięłam buźki, które następnie przykleiłam do kieliszka i metalowego pojemnika po kawie. Całość pomalowałam farbą w spray'u. Jeśli macie dzieci, może to być to fajny sposób na spędzenie razem długiego, jesiennego wieczoru. Niech pomogą Wam w tworzeniu buźki, klejeniu i malowaniu! Założę się, że śmiechów będzie co niemiara :)

czwartek
wrz052013

Uwaga! Na blogach DIY!

Zauważyłam na blogach wnętrzarskich (ale nie tylko) pewną, bardzo ciekawą rzecz... Zdaje się, że każdy szanujący się bloger tworzy różnego rodzaju DIY (z ang.: zrób to sam). Czy Wy też zwróciliście już na to uwagę? Oczywiście ja nie jestem wyjątkiem i często powtarzałam na łamach InteriorsPL, że jeśli można coś zrobić samodzielnie, to po co przepłacać? Zresztą obecna sytuacja ekonomiczna bardziej zachęca do oszczędzania, niż wydawania i zamiast wydawać kilkaset euro na lampę, wolę sobie zrobić podobną za 50 euro! Innym motorem napędzającym 'poruszenie DIY'owskie' (pozwólcie, że tak to bedę nazywała) jest chęć ochrony środowiska lub frustracja - nie wiem, jak Wy, ale ja wspaniale się relaksuję majsterkując. Poza tym obmyślanie, jak coś zrobić wspaniale rozwija szare komórki mózgowe! To lepsze od krzyżówek :)

DIY opętało cały świat, a rozwój internetu tylko się do tego przyczynił. Czujemy tą nieprzemożoną chęć podzielenia się z resztą świata zdjęciami naszego DIY . Potrzebujemy akceptacji i upewnienia się, że to, co zrobiliśmy ma sens, a pisanie o tym na blogu ma nas w tym upewnić.

Pytanie tylko, czy samodzielne robienie czegoś jest naprawdę warte poświęcenia godzin pracy i czasu? Tworzenie różnych projektów DIY jest z pewnością sposobem na stworzenie wnętrza z charakterem oraz metodą na zaoszczędzenie, jednak trzeba uważać, aby nie przedobrzyć. Dwie lub trzy ozdoby wykonane metodą decoupage'u w salonie będą jego niewątpliwą ozdobą, jednak zawalenie całego wnętrza własnoręcznie wykonanymi wazonikami, obrazkami i pudełeczkami decoupage'owymi będzie z pewnością jak igła w oku.

Dlaczego Wy tworzycie DIY? Czy zgadzacie się ze mną, że to stało się tak popularne, że można już mówić o DIY'owskim poruszeniu?

Poniżej kilka moich projektów DIY, które prezentowałam na blogu:

1. Papierowe świeczniki; 2. Kaktusy z papier-mache; 3. Boazeria z kilku desek; 4. Łazienka pomalowana szablonem z psami; 5. Poduszka inspirowana poduszkami Jonathan'a Adler'a; 6. Ramka z patyków po lodach; 7. Lampa origami; 8. Sowy z masy solnej; 9. Świąteczne poduszki; 10. Ręcznie malowana szafka nocna; 11. Ręcznie robione ozdoby choinkowe; 12. Obraz namalowany na desce.

wtorek
kwi092013

Coś z niczego, czyli tani pomysł na ozdobienie ścian

Jak Wam się podoba moja najnowsza, wiosenna galeria zdjęć? Zdradzę Wam, że wydałam na nią całe 5 euro! Czy jesteście w stanie odgadnąć, z czego zrobiłam ramki?

Tak, kochani! Z plastikowych talerzyków! Kilka dni temu prezentowałam podobny pomysł na Facebook (jak widzicie warto tam zaglądać!), a wczoraj, podczas zakupów w mieście, zupełnie przypadkowo natrafiłam na różnokolorowe talerze. Wrzuciłam kilka opakowań do koszyka z zamiarem przetestowania, czy w rzeczywistości ten pomysł wygląda tak dobrze, jak na zdjęciach z internetu. I wiecie co? Ramki wyglądają jak z lakierowanego MDFu! Ich zaletą jest to, że są lekkie, dlatego nie trzeba gwoździ do ich zawieszenia. Rozwiązanie idealne dla wszystkich mieszkających w wynajmowanych mieszkaniach

Ich wykonanie jest banalnie proste! Do każdej ramki będziecie potrzebowały dwóch jednakowych talerzy, zdjęcia oraz taśmy klejącej:

  1. Ostrym nożykiem wytnijcie środek talerza.
  2. Wycięty środek przyłóżcie w miejsce zdjęcia, które chcecie, aby było w ramce. Nożykiem obetnijcie niechciane boki fotografii (to ważne, ponieważ talerze są lekko prześwitujące).
  3. Zdjęcie przyklejcie taśmą dwustronnie klejącą do nowego talerza.
  4. Wycięty w punkcie 1 talerz przyklejcie taśmą dwustronnie klejącą do talerza z przyklejoną fotografią.

Na rynku dostępne są różne kształty i kolory, dlatego jestem przekonana, że każda z Was znajdzie coś dla siebie :) 

Zajrzyjcie do mnie za kilka godzin - będzie wiosenne giveaway!

środa
kwi032013

Galeria krok po kroku cz.1

W jakiś niewytłumaczony sposób tworzenie galerii zdjęć rodzinnych przychodzi mi z ogromną łatwością. Oczywiście nie mogę narzekać, ponieważ ta umiejętność często mi się przydaje. Zresztą uważam, że nie ma nic przyjemniejszego na świecie, niż spoglądanie od czasu do czasu na twarze, za którymi się tęskni lub momenty uwiecznione na zdjęciach, które już nigdy nie powrócą... Sądzę, że każde wnętrze potrzebuje duszy, a czyż otoczenie się ulubionymi fotografiami nie jest najlepszym na to sposobem? Wiem, że moimi galeriami zainspirowało się mnóstwo osób, w tym moi rodzice i teściowa. Chcę, aby każda z Was mogła się nimi cieszyć we własnym domu, dlatego wpadłam na pomysł, aby stworzyć serię postów, gdzie poprowadzę Was za rękę, krok po kroku: od właściwych wymiarów, aż po listę zakupów.

1. Ramka Fjallista Ikea; 2. Ribba Ikea; 3. Nyttja Ikea; 4. Ribba Ikea; 5. Fjallista Ikea; 6. Virserum Ikea; 7. Ovraby Ikea

Koszt całkowity galerii to 225zł. 

Najczęściej popełnianymi błędem podczas zawieszania ramek na ścianie jest zawieszanie ich w zbyt dużej odległości, przez co galeria wygląda niespójnie, a także zawieszanie galerii zbyt wysoko. Taśmą malarską zaznaczcie sobie na ścianie prostokąt o wymiarach 101x93 cm upewniając się, że jego środek jest na wysokości Waszych oczu. Na tak przygotowanej ścianie zacznijcie wieszanie obrazków. Gdy już wypełnicie prostokąt ramkami, delikatnie oderwijcie go od ściany.

Jeśli jesteście zainteresowani tematem galerii, zapraszam do lektury moich poprzednich o nich postów: Jak stworzyć galerię, Galerie bez tajemnic oraz Przychodzę z pomocą uciążliwemu miejscu. Jeśli wolicie graficzne inspiracje od czytania, zapraszam tutaj.

Czy spodobał się Wam mój pomysł na nową serię postów? Co sądzicie o tym pomyśle? Mam go dalej kontunować?