Perfekcyjnie nieperfekcyjny cz.2
Udało mi się w końcu przeczytać drugą połowę książki 'The Perfectly Imperfect Home' Deborah Needleman (o pierwszej połowie możecie przeczytać tutaj). Pomógł mi w tym prezent, który dostałam od mojego D. - elektroniczna zakładka do książki z tłumaczem. Było kilka wyrazów, których nie znałam, ale tłumacz przyszedł mi z pomocą :)
Moje ogólne wrażenie po przeczytaniu książki? Znajdziecie tutaj dużo o tym, jak sprawić, aby dom stał się przytulniejszy wykorzystując wszystko to, co już macie. Dużo porad, obrazków i przemyśleń autorki ułatwia przyswajanie wiedzy. Spodobało mi się stwierdzenie Deborah, że nasz dom opowiada o nas historię, warto więc poświęcić trochę czasu, aby prezentowała się jak najlepiej. I kolejne mówiące, że przedmioty są jak słowa, które muszą zostać ułożone w wyrazy, aby mogły opowiedzieć tą historię. Warto wziąść sobie jej słowa do serca. Wielokrotnie powtarzałam na łamach bloga, że najzwyklejsze przedmioty jak książki, zdjęcia czy rodzinne pamiątki wiele o nas mówią i warto je wykorzystać dekorując dom. Oto kilka innych przedmiotów, podpowiedzianych przez autorkę książki, które warto użyć podczas urządzania domu:
- stare listy miłosne,
- obrazki dzieci,
- pocztówki,
- dywany (według autorki- im starsze, tym lepsze),
- kolekcja, np. słomkowych kapeluszy,
- antyki,
- etniczne materiały, np. w postaci poduszek lub pledów, itp. itd.
Może Wy macie jeszcze inne pomysły? Jestem ich bardzo ciekawa!
Reader Comments (3)
jestem za dekorowaniem domu przedmiotami, którym nadajemy drugie życie. coś dorobić, obciąć, przerobić i już z deski do krojenia mamy tackę, z płyty winylowej fragment galerii itd..
Ps. U nas ani słońca a ni śniegu, i patrząc za okno nie mogę sie zdecydować co mamy za pore jesień, zimę czy może początek wiosny :)