niedziela
mar172013

Friday's Decor Doctor #8

Opóźniona, ale w końcu nadrabiam zaległości :) Zdaje się, że szalone dni w pracy na razie się uspokoiły i będę miała więcej czasu dla Was, co oznacza, że przez najbliższy czas Friday's Decor Doctor będzie na bieżąco. A jeśli już wspominam czas dla Was, mam nadzieję, że i Wy go znajdziecie dla mnie i zajrzycie jutro na kolejną lekcję Szkoły Pięknego Wnętrza oraz we wtorek, aby poczytać, czego się nauczyłam w Londynie.

Koniec z owijaniem w bawełnę ;) Pora na piątkowego Decor Doktora! To już dziesiąty raz w tym roku, kiedy pomagam Wam sprawić, aby Wasze wnętrza stały się jeszcze piękniejsze. Przede mną ogromne wyzwanie -obiecałam Wam, że będę to robić przez cały 2013 rok w każdy piątek, dlatego jeśli macie problem z jakimś wnętrzem - piszcie!

Tutaj możecie zobaczyć zdjęcie z przed zmian.

Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam mieszkania na poddaszu. Mają w sobie ten nietypowy urok, jaki można uzyskać tylko mieszkając tak blisko nieba :) Na tym poddaszu mieści się sypialnia oraz salon, odzielone od siebie tylko małą ścianką działową (widać ją na zdjęciu z przed zmian). Właścicielka wnętrza chciała ją przesunąć, co uważam za świetny pomysł. Przesunięcie ścianki na sam środek pokoju oraz pozostawienie wystarczającej ilości miejsca na przejście, zarówno po jej prawej jak i po lewej stronie, umożliwiłoby właścicielce wnętrza nie tylko stworzenie tzw. open-space, na której jej zależało, ale również wydzielenie tych dwóch różnych pomieszczeń.

Sypialnia sama w sobie jest dosyć mała oraz ciemna (dwa malutkie okna dachowe), dlatego użyłam ogromnego lustra za łóżkiem, aby ją wizualnie powiększyć i rozjaśnić. Granatowe, zielone i szare dodatki ożywiły wnętrze. Zawieszenie ciekawych grafik na ściance na wprost łóżka, stworzy ciekawy wizualny efekt, odbijając je w lustrze. 

1. Granatowa poduszka - Avaldi Home; 2. Szara poduszka - Z potrzeby piękna; 3. Pled - Avaldi Home; 4. Stolik - Ikea; 5. Lampka - Ikea; 6. Fotel - DomArtStyl; 7. Dywanik - Ikea.

No i jak Wam się podobają zaproponowane przeze mnie zmiany? Czekam na Wasze komentarze!

piątek
mar152013

Friday's Decor Doctor #10 & 11

Foto: abigailahern.com

Opóźniam się trochę z Friday's Decor Doctor, ale już w ciągu najbliższych dwóch dni nadrobię zaległości. Dzisiejsze opóźnienie jest spowodowane moim kilkudniowym wylotem do Londynu (siedzę właśnie w moim hotelowym pokoju), aby się spotkać z Abigail Ahern. Uwielbiam jej styl, a dzisiaj Abigail będzie mi (oraz kilku innym osobom) zdradzać tajniki swojego sukcesu oraz dekoratorskich tricków. Więcej na ten temat będziecie mogli przeczytać już w przyszłym tygodniu na blogu.

Jestem taka podekcytowana, że nie mogę przełknąć nawet śniadania! Trzymajcie za mnie kciuki! 

wtorek
mar122013

'W domu' Billa Brysona

Czy słyszałyście kiedyś o Bill'u Bryson'ie? Czytam właśnie kolejną z jego fascynujących książkek - At home i jestem w niej tak zaczytana, że  'Decorate workshop' Holly Becker, czyli pozycja, którą zaczęłam przerabiać niedawno, została odłożona chwilowo na stolik kawowy. 

Moje kwiaty z Dnia Kobiet niedawno zaczęły pięknie rozkwitać

Czytam w oryginale, jako że na polskim rynku ten tytuł jest jeszcze niedostępny, a nie mogłam się doczekać (zresztą ostatnio czytam tylko po angielsku). Gdy tylko zobaczyłam ją na sklepowej półce, bez wahania po nią sięgnęłam... i oderwać się nie mogę. Coż jest w niej takiego fascynującego? Otóż autor zauważył pewną lukę w historii świata. Przez wieki ludzie żyli normalnym życiem jedząc, śpiąc i próbując żyć jak najwygodniej... A gdzie to wszystko miało miejsce? W domach. Bryson lekko i z dowcipem opowiada o tym, jak to się stało, że dom ma przedpokój, salon, schody i komin, żeby wymienić tylko kilka. Jak to się stało, że meble wyglądają, jak obecnie wyglądają? Zresztą to tylko kilka drobnych przykładów, a książka przecież jest spora, bo aż 700 stron z przypisami. 

Dzisiaj chcę Wam przytoczyć kilka faktów z książki, o których prawdopodobnie nie wiedzieliście, a które, moim zdaniem, są fasynujące :)

  1. Skrzynie były pierwszymi meblami w domostwach, a miały zaokrąglone wieko, aby podczas częstych podróży spływała po nich woda. 
  2. Słowo meble pochodzi od włoskiego słowa mobili oraz francuskiego meubles, co oznaczało coś mobilnego i łatwego do przetransportowania (średniowieczne gospodarstwa domowe ciągle się przemieszczały).
  3. Podłogi w domach były najczęściej zrobione z gałęzi lub słomy (nie wiem, jak Wam, ale mi tu od razu przyszła do głowy myśl 'ptasie gniazdo' :)). Im więcej słomy, tym bogatsi właściciele posiadłości, ale też tym więcej choróbstw i zarazków, jako że to środowisko wprost stworzone dla wszelkiego robactwa!
  4. W czasach Williama Shakespeare dywany były tak cenne, że wieszano je na ścianach lub stołach. Na podłogę je kładzono dopiero na przybycie ważnych gości (oczywiście tylko po to, aby im się pochwalić).
  5. Rolę pierwszych stołów pełniły surowe deski położone na kozłach, a kolacje najczęściej dzieliło się ze swoim sąsiadem. 

Na dzisiaj to tyle faktów. Niedługo wrócę z pięcioma nowymi :) Jesteście ciekawi, co Bill jeszcze 'odkrył'?

A może Wy też znacie jakieś ciekawostki na temat domów? Będę Wam ogromnie wdzięczna, jeśli znajdziecie chwilę czasu, aby o nich napisać. Jeśli chcecie być pewni, że nie przegapicie kolejnych faktów, możecie mnie subskrybować przez Bloglovin' lub śledzić na Facebook.

poniedziałek
mar112013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Kierunki świata, a kolory

Przed chwilą pisałam o tym, jak bardzo chcę abyście zakochali się we własnych wnętrzach. Czas nauczyć się, jak to zrobić :) 

Ciekawostka: Czy wiedzieliście, że wszyscy artyści, czyli malarze, rzeźbiarze, a nawet dekoratorzy wnętrz pracują na podobnych zasadach? Wszystko po to, aby całość ze sobą współgrała oraz aby uzyskać zamierzony efekt.

Zanim przystąpicie do urządzania, warto poświęcić trochę czasu na przygotowania i zadać sobie kilka pytań. Ile słonecznych promieni zagląda do Waszego pokoju? O jakiej porze dnia będziecie w nim najczęściej przebywać? W jaki sposób najczęściej używacie to pomieszczenie (np. przed telewizorem, czytając, pracując na komputerze, przyjmując gości, itp. itd)? Te pytania zawsze zadaję moim klientom ( a także kilka innych, ale o tym innym razem), ponieważ pomagają mi ustalić, w jaki sposób zacząć dekorowanie.

1. Pomyślcie o kierunkach świata.

Pierwszą rzeczą, którą powinniście zrobić, to zajrzeć na Google Maps. Nie żartuję :) Pomoże Wam to ustalić, ile światła pada do Waszego pokoju oraz jakich kolorów powinniście użyć. Tutaj powinnam nadmienić, że klimat ma tu również bardzo duże znaczenie. Intensywne oraz chłodne kolory będą lepiej wyglądały w słonecznych krajach, natomiast jaśniejsze i cieplejsze palety barw powinny zostać użyte w miejscach, gdzie zimy są długie i ciemne. Z tego powodu dużo w moim domu złamanej bieli - przy panującym w Irlandii klimacie oraz powszechnym zachmurzeniu, czysta biel wyglądałaby na brudną. 

  • Okna wychodzące na północ: w tym pokoju jest niestety najciemniej. Światło wpadające przez okna jest zimne, co sprawia, że i pokój na taki wygląda. Użycie ciepłych odcieni kolorów na ścianach i w dodatkach sprawi, że wnętrze stanie się przytulniejsze.
  • Okna wychodzące na południe: ten pokój ma najwięcej naturalnego, dziennego światła. W odróżnieniu od pokoju z oknami wychodzącymi na północ, tutaj światło jest ciepłe i jasne, co pozwala na użycie delikatniejszych lub chłodniejszych odcieni. Jeśli jesteście miłośnikami mocnych barw, możecie sobie pozwolić na intensywne kolory.

Foto: houzz.com

  • Okna wychodzące na wschód: tutaj oczywiście najwięcej światła jest o poranku, jednakże 'ochładza się' ono po południu, dlatego musicie zadać sobie pytanie, o jakich porach dnia będziecie najczęściej używać pokoju. Jeśli odpowiedź brzmi popołudniu i późnym wieczorem, użyjcie cieplejszych odcieni barw, aby zbalansować brak naturalnego światła. 

  • Okna wychodzące na zachód: kolory, które chcecie użyć w tym pokoju muszą pasować w różnych sytuacjach oświetleniowych, jako że popołudniowe światło wpadające przez okna ma najczęściej pomarańczowe zabarwienie. Jeśli pokój jest najczęściej używany o tej porze dnia, powinien być udekorowany chłodniejszymi barwami, jeśli o poranku, cieplejsze barwy będą idealne.

Podsumowując... Jeśli najczęściej korzystacie z pomieszczenia o poranku, może będziecie chcieli, aby wyglądało na jasne i żywe? Poeksperymentujcie z próbkami kolorów, które pomogą Wam obudzić się i rozpocząć dzień:

A może najczęściej używacie pokoju popołudniu? Jeśli chcecie wypocząć po ciężkim dniu, spokojne kolory pomogą Wam się zrelaksować:

Zadanie domowe: Czy użyłaś gdzieś w domu tej zasady dobierania kolorów według stron świata? Na jaką stronę wychodzą okna Twojego pokoju? Jakich kolorów użyłaś do jego dekoracji?  Na Wasze komentarze czekam do przyszłego poniedziałku!

Zapraszam w kolejny poniedziałek na kolejną lekcję, a tymczasem do usłyszenia,