Entries in porady (18)

poniedziałek
kwi292013

Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.2 - Szkoła Pięknego Wnętrza

Dzisiaj część druga lekcji, jak urządzić wynajmowane mieszkanie. Poprzednio pisałam o tym, jak wprowadzić kolor do wynajmowanego wnętrza, tym razem będzie o przechowywaniu i dekorowaniu. Jesteście gotowe?

Podejrzewam, że prawie każda z Was przeszła kiedyś przez etap wynajmowania pokoju, mieszkania lub domu. Mam rację? Sama latami wynajmowałam i wiem, jak czasem trudno sprawić, aby czuć się w takich wnętrzach jak u siebie. Jest to ograniczone czasem wymogami właściciela domu, który zabrania wbijania gwoździ w ściany, przemalowywania, itp. Jednak wiecie co? Przy odrobinie samozaparcia i kreatywności będziecie mogły odmienić wynajmowane wnętrza nie do poznania! Poniżej przygotowałam dla Was listę moich tricków, które przez lata pomagały mi udomowić obco wyglądające wnętrza.

1. Przechowywanie:

  • miejsce pod łóżkiem jest bezcenne: to niesamowite, ile się pod nim zmieści! Czasem jednak jest zbyt niskie, aby cokolwiek pod nimi umieścić. Poradzicie sobie z tym problemem podnosząc mebel do góry specjalnymi wspornikami. Nie spotkałam się z nimi jeszcze w Polsce, ale od czego przecież jest E-bay lub Amazon? Wsporniki nie są najpiękniejsze, ale łatwo ukryjecie je pod długim prześcieradłem. Pomyślcie tylko, ile pudełek z butami będziecie mogły wsunąć pod łóżko dzięki takim wspornikom!
  • haczyki bez kleju lub robienia dziur w ścianach: zawiesicie na nich obrazki ze zdjęciami, ręczniki kuchenne, dekoracje, biżuterię... Ich zaletą jest, że nie zostawiają po sobie śladu oraz łatwo je odczepicie od ściany, gdy będziecie musiały się wyprowadzić. Pamiętajcie jednak, że nie nadają się do zawieszania ciężkich przedmiotów, jak drewniane ramy lub ręczniki kąpielowe.
  • przestrzeń na drzwiach: często o niej zapominamy, a przecież półka zawieszona na drzwiach łazienkowych nie tylko zaoszczędzi Wam miejsca na podłodze, ale również pomoże zorganizować kosmetyki. Niestety podobnie jak w przypadku wsporników do drzwi, nie spotkałam jeszcze takich w Polsce. Tu, gdzie mieszkam, można je spotkać w praktycznie każdym sklepie z artykułami dla domu. Haki, półki i wieszkaki wiesza się na szczycie drzwi bez potrzeby używania gwoździ. Kupicie je na przykład na Amazon.
  • pufy z miejscem do przechowywania w środku: były modne lata temu, jednak uważam, że powinny wrócić do łask. Obite ładnym materiałem będą ozdobą wnętrza, posłużą jako dodatkowe siedzisko dla gości, a w środku ukryjecie mnóstwo drobiazgów, jak choćby magazyny czy płyty CD. To jest to, co nazywam łączenie pięknego z pożytecznym!
  • Jeśli nie możecie robić dziur w ścianach, półki i regały będą dla Was. Wybierajcie te wyższe modele, aby zróżnicować proporcje wnętrza (więcej na ten temat tutaj). Użyjcie koszów wiklinowych i pudełek, aby zwiększyć ilość miejsca do przechowywania. 

2. Dekorowanie:

  • Często zapominamy o tym, jak łatwo możemy odmienić wygląd wnętrza zwykłymi tkaninami: obrusami na stole, kolorowymi poduszkami, dywanami, zasłonami, kocami... Ocieplą urozmaicą i udomowią każde wnętrze!
  • Wnętrza potrzebują warstw, a najłatwiej je sworzycie na zastanych w wynajmowanych wnętrzach półkach i komodach. Więcej na temat warstw oraz sposobów ich tworzenia poczytacie tutaj.
  • Wiklinowe meble są, moim zdaniem, niezastąpione w wynajmowanym mieszkaniu. Są lekkie, wytrwałe, łatwo je przeniesiecie podczas przeprowadzki i można je przemalować na jakikolwiek kolor! Ponadto nic tak wizualnie nie ociepla wnętrza, jak odrobina wikliny! 
  • Jeśli marzy Wam się tapeta, jednak nie możecie sobie na nią pozwolić, wytapetujcie ogromną płytę pilśniową i ustawcie ją za sofą lub biurkiem. Lubicie majsterkować? Zróbcie z płyty parawan! 
  • Naklejki ścienne są praktycznie stworzone dla najemców. Łatwo je przykleić i odkleić, a także można je kupić w praktycznie każdym wzorze i kolorze. Pamiętajcie jednak, że co za dużo, to nie zdrowo! Więcej o naklejkach ściennych przeczytacie tutaj.

Jak Wy sobie radzicie z urządzaniem wynajmowanego mieszkania? Podzielcie się swoimi trickami - czekam na Wasze komentarze!

poniedziałek
kwi222013

Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.1 - Szkoła Pięknego Wnętrza

Ilekroć odwiedzam znajomych, którzy wynajmują mieszkanie, myślę, jak ja bym je sobie urządziła. W myślach zawsze wynajduję setki rozwiązań, które pozwoliłyby mi urządzić przytulne wnętrze pracując z już zastanymi detalami. Niestety niektórzy właściciele nie zgadzają się na żadne radykalne zmiany, dlatego niejednokrotnie najemcy stoją przed ogromnym dylematem - co zrobić, aby było ładnie, przytulnie i co najważniejsze - aby czuć się jak u siebie? Zapraszam Was na lekcje o tym, jak urządzić wynajmowane mieszkanie!

Zanim przystąpicie do jakichkolwiek zmian, nawet tych najmniejszych, warto porozmawiać z właścicielem lub agencją i upewnić się, że zmiany, które chcecie wprowadzić nie przysporzą Wam żadnych problemów. Ostatnie, co chcecie, to problemy ze zwrotem kaucji, gdy przyjdzie do przeprowadzki! Sama mieszkałam latami w wynajmowanych mieszkaniach i wierzcie mi - wiem, o czym mówię. O ile przemeblowanie nie będzie problemem, to jednak przed wbiciem pierwszego gwoździa trzeba mieć pewność, że agencja na to zezwoli. Warto się w takich sytuacjach potargować i na przykład obiecać, że przed wyprowadzką zagipsujecie i zamalujecie wszystkie dziury. Tutaj, w Irlandii, jeśli mieszkanie jest w opłakanym stanie i chce się je odnowić, koszty zakupu farby można sobie potrącić od czynszu (oczywiście po wcześniejszej rozmowie z landlordem, czyli właścielem mieszkania).

Pamiętam, jak w ostanim wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu próbowaliśmy przekonać landlorda do zmian. Zgodził się dopiero, gdy uświadomiliśmy mu, że po takim odnowieniu będzie mógł żądać więcej za wynajem od kolejnych najemców :) Tak bardzo spodobała mu się ta myśl, że wymienił nawet okropne bordowe wykładziny na panele! Jak widzicie odpowiednim podejściem do sprawy można wiele osiągnąć :)

Foto: homedit.com

Na powyższym zdjęciu zaznaczyłam w punktach najłatwiejsze sposoby na wprowadzenie koloru do wynajmowanego mieszkania, nie ważne, czy to kuchnia, sypialnia czy salon:

  1. Obrazki/zdjęcia
  2. Poduszki/zasłony
  3. Rośliny
  4. Meble
  5. Dywany

Często zapominamy o tym, jak wiele mogą same dodatki i zniechęceni brakiem możliwości wprowadzenia większych zmian, decydujemy się nic nie robić w takim wnętrzu, bo przecież co można jeszcze zrobić? Błąd! Spójrzcie ponownie na powyższy salon i wyobraźcie sobie, że oglądacie go oczami osób, które dopiero się wprowadziły do tego mieszkania: białe ściany, sofa, okrągły stolik kawowy... i nic więcej! Chcielibyście przemalować ściany na żółto, jednak wiecie, że właścielel mieszkania nigdy się na to nie zgodzi. Zamiast lamentować i załamywać ręce, pomyślcie nad innymi sposobami wprowadzenia żółtego koloru do tego wnętrza - poduszkami, roślinami, itp. Jednak nie przesadźcie i nie róbcie wszystkiego na żółto! Aby ożywić kolorystykę, użyjcie kilku innych barw, np. zieleń i odrobinę różu, aby żółty stał się jeszcze bardziej interesujący! 

Foto: homedit.com

Zapraszam na kolejny ciąg tej lekcji w przyszły poniedziałek. Do usłyszenia!

PS. Dotyczas w Szkole Pięknego Wnętrza ukazały się:

Kierunki świata, a kolory

Proporcje

Kolor

Tekstury

Główny element wystroju

Tablice inspiracji

Najczęściej popełniane błędy

poniedziałek
kwi082013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Główny element wystroju

Witajcie! Jesteście gotowe na dwie kolejne lekcje? To już przedostatni tydzień Szkoły Pięknego Wnętrza. Jak Wam się podobały przygotowane przeze mnie tematy? O czym chciałybyście poczytać w kolejnych postach? Mam już przygotowany plan na kolejne lekcje, chcę jednak uwzględnić Wasze prośby i opinie - wszak Szkoła była założona z myślą o Was i dla Was!

Dzisiaj chcę poruszyć zagadnienie głównego elementu wystroju oraz moodboard'ów, czyli tablic inspiracyjnych.

Pisałam o tym już kilkakrotnie, ale będę powtarzała Wam do znudzenia, że największym wrogiem wnętrz jest nuda. Dobrze urządzony pokój zawsze ma, niezależnie od rozmiaru, jeden lub więcej głównych elementów wystroju (po angielsku: 'focal point'). Ma on dominować, aby przyciągać uwagę oraz być interesujący, aby zachęcał oko do dalszej podróży po pokoju. Najważniejsze jednak, aby był zintegrowanym elementem wnętrza, czy to poprzez rozmiar, styl, czy kolor. 

Czy kiedykolwiek weszliście do pokoju, który momentalnie wydał Wam się nudny i nijaki? Najprawdopodobniej to dlatego, że brakowało w nim głównego elementu wystroju. Czasem wystarczy tylko rozejrzeć się po wnętrzu i poszukać jego najmoncniejsze/najciekawsze elementy, aby znaleźć idealne miejsce na stworzenie focal point'u. Zobaczcie, jakie to łatwe!

  1. W salonie może to być na przykład kominek, ściana z telewizorem lub ogromny obraz zawieszony nad sofą. Jeśli pokój ma jedną ścianę całą w oknach, warto postarać się o interesujące rolety i/lub zasłony. U mnie w salonie, dodatkowym focal point'em (oprócz kozy i ściany z TV) jest ściana z ławką i ogromną galerią zdjęć rodzinnych nad nią. 
  2. W jadalni lub kuchni możecie użyć kredens lub kilka dużych ramek powieszonych na ścianie za stołem. Czasem wystarczy tylko zawieszenie pięknego żyrandola bezpośrednio nad wyspą kuchenną!
  3. W sypialni jest to prawie zawsze ściana za łóżkiem. Warto postarać się, aby była widoczna od razu po przekroczeniu progu pokoju. Dodatkowym focal point'em może być komódka z dużym lustem lub kilkoma obrazkami powieszonymi bezpośrednio nad nią.
  4. Przedpokój - konsolka z lustrem, galeria zdjęć czy ławka z wieszakiem będą nie tylko praktyczne, ale również piękne.
  5. Łazienka - ściana za zlewem lub wolno stojąca wanna.

Czy rozpoznacie na poniższych zdjęciach, gdzie znajdują się główne elementy wystroju tych wnętrz?

Pamiętajcie, że główny element wystroju pokoju powinien być ciekawy i interesujący. Jeśli to możliwe, ustawcie wokół niego meble. Pamiętacie zdjęcia mojego salonu? Mam w nim trzy focal point'y (to jest, moim zdaniem, maksymalna ich ilość w jednym wnętrzu): galerię zdjęć, ścianę z telewizorem oraz kozę, jednak tylko wokół kozy ustawione są meble:

Użyjcie różnego oświetlenia, aby dodatkowo podkreślić Wasz główny element wystroju: lampki do podświetlania obrazów lub galerii, lampki nocne, lampy stojące, itp. itd. 

Nie odchodźcie od komputerów! Wkrótce kolejna lekcja!

Foto: nyclq-focalpoint.blogspot.ie, thezhush.blogspot.ie, bhg.com, Courtney Giles Interior Design.

środa
mar272013

O zaletach sztukaterii

W poniedziałek, na ostatniej lekcji w Szkole Pięknego Wnętrza pisałam o teksturach, a przy okazji wspomniałam, jak wspaniale się do tego nadaje sztukateria. Postanowiłam rozwinąć tochę ten jakże interesujący wątek. Jeśli na bieżąco czytacie moje posty, wiecie, że sztukateria pojawiła się niedawno w dwóch pomieszczeniach w moim domu: w kuchni i salonie.

Foto: via Pinterest

Nie był to jednak przypadek. Mój wybór był starannie przemyślany. Obie ściany ogromnie zyskały na tym niedrogim i łatwym do wykonania zabiegu (mój mąż spał po nocce, gdy ja samodzielnie montowałam ozdobne listwy). Czy wiedzieliście, że:

  • umiejętnie zastosowana sztukateria potrafi optycznie zredukować krzywiznę ścian?
  • linie poziome obniżą optycznie wysoki pokój, linie pionowe sprawią, że wyda się wyższy - użyjcie do tego celu sztukaterii!
  • Niczym nie ozdobione ściany wyglądają nieciekawie i mdło. Użyjcie listwy przypodłogowe, profile dekoracyjne lub panele ścienne aby podkreścić teksturę pokoju i stworzyć efekt głębi. 
  • Chcecie sprzedać dom/mieszkanie? Sztukateria podniesie wartość sprzedawanej nieruchomości!

Prawda jest taka, że sztukateria będzie świetnie wyglądała zarówno we wnętrzach tradycyjnych, jak i nowoczesnych. Gzymsy, pilastry, portale drzwiowe, ozdobne listwy... można by rzec od wyboru do koloru. Każdy znajdzie coś dla siebie :) Sztukateria jest niewątpliwie niebanalnym elementem wystroju wnętrza. A jeśli chcecie zaoszczędzić sobie nerwy i pieniądze (oraz bałagan w domu), polecam Wam sztukaterię poliuratanową. Jest lżejsza od gipsowej, dlatego lepiej się ją montuje i dlatego nie będziecie potrzebowali sztabunu ekipy montażowej! 

Możecie wykazać się kreatywnością i na przykład obramować ozdobną listwą telewizor... albo zrobić z niej wiszącą półkę na buty z obcasami... albo zacząć kolekcjonować rozety i wyeksponować je na ścianie za sofą! Pamiętajcie - diabeł tkwi w szczegółach! Zajrzyjcie na stronę Clusiv.pl - mają ogromny wybór listew, pilastrów, kolumn, kopuł, rozet, itp. itd. Jestem pewna, że Was zainspiruje!

Jaki sposób ozdobienia ściany Wy byście wybrali? Rozety, gzymsy, listwy...? Co sądzicie o sztukaterii? Udało mi się Was do niej przekonać? 

Post sponsorowany przez clusiv.pl