Entries in szkoła pięknego wnętrza (17)

poniedziałek
sie262013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Co zrobić, żeby było lepiej

Ostatnią godzinę spędziłam przeglądając oferty biur nieruchomości. To mój taki mały eksperyment: chciałam zobaczyć, jak mieszkają Polacy. Co zobaczyłam? Nieumiejętne posługiwanie się kolorem, wszechobence 'bezpieczne' beże, dywany koniecznie w kolorach niebieskim, zielonym lub beżowo-brązowym, itd. itp. Lista jest naprawdę długa! Wpadłam więc na pomysł, że kolejnym tematem, jaki poruszę w Szkole Pięknego Wnętrza będzie o tym, co robicie źle i jak to naprawić.

1. Kolory

Spostrzegłam, że macie problem z doborem i łączeniem kolorów. Na zdjęciach w ofertach biur nieruchomości zauważyłam, że wybieracie albo beże i ich pochodne, albo bardzo intensywne i nasycone kolory. Nie byłoby w tym nic złego, jednak dekorowanie pokoju od góry do dołu różnymi odcieniami beżowego wbrew pozorom nie stworzy Wam nowoczesnego wnętrza - bo mniemam, że właśnie o to chodzi. Jeśli dodatkowo połączycie to z brązowym dywanem sprzed 50 lat i obrazkami z ubiegłego wieku, bez wątpienia poniesiecie klęskę. Beżowy lubi być łączony z zielonym, fioletowym lub niebieskim, dlatego dekorując wnętrze na beżowo upewnijcie się, że użyliście jeszcze jakiś kolor dodatkowy.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Beżowe ściany zyskały na wyglądzie dzięki fioletowym dodatkom

Gorzej sprawa się ma, gdy pokój jest pomalowany intensywnym zielonym, z beżowymi sofami, meblościankami w okleinie i brązowymi dywanami. Kolor musi pasować do wnętrza, a nie odwrotnie! Nasycone i intensywne barwy są bardzo wymagające i jeśli nie możecie wymienić mebli i dodatków, zapomnijcie o nich! Jeśli jednak marzy Wam się nowoczesny pokój właśnie w takim kolorze, połączcie go z białymi meblami, bambusowymi podłogami oraz czarnymi i turkusowymi dodatkami. Pamiętajcie, że mocne kolory lubią być otoczone dużą ilością bieli - nie beżów i brązów!

2. Ozdoby ścienne

Paski tapet przyklejone pod sufitem, albo jeśli już o tym mowa, przyklejone gdziekolwiek na ścianie, to nigdy nie jest dobry pomysł! Producenci tapet powinni wycofać je z produkcji jakieś 20 lat temu! Wierzcie mi na słowo, jeśli napiszę, że lepiej zrobicie unikając ich- nie tylko zaoszczędzicie, ale też Wasze wnętrza Wam za to podziękują.

Malutkie obrazki w drewnianych, do niczego nie pasujących ramkach i jakby rozrzucone po całej ścianie... jeden tu, dwa tam, kolejny jeszcze w innym miejscu... widzieliście to kiedyś? Zdradzę Wam sekret, którego jeszcze nikomu nie zdradzałam - pod każdym obrazkiem powinien stać jakiś mebel. Zawieszanie ramek na ścianie, aby zapełnić puste miejsca jest złym pomysłem! Ramki, zdjęcia i obrazki powinny wisieć nad komodami, sofami, stołami i stolikami, dlatego przyjrzyjcie się Waszym ścianom i szybko pobiegnijcie ściągnąć ze ścian wszystko to, co wisi, żeby tylko wisieć. A! I jeszcze jedno - ramki na zdjęcia powinny kolorystycznie pasować do wnętrza! Nie zapominajcie o tym! Czyli czarne ramki, jeśli ten kolor się jeszcze gdzieś pojawia w pokoju; drewniane, jeśli macie meble w tym samym kolorze, itp. itd.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Obrazki na ścianie mogą być ozdobą samą w sobie!

3. Obrusy, serwetki, kolorowe firanki...

Pod warunkiem, że nie jest to ręczna, szydełkowa robota - kicz, kicz, kicz! Pamiętajcie, że stół nakrywamy obrusem tylko do obiadu lub kolacji - na co dzień dekorujemy go bieżnikami. Żyjemy w XXI wieku, dlatego kładzenie serwetek pod telewizorem, wazonikiem lub ramką zostawmy w tyle za nami.

Fantazyjnie zawieszone firanki powinny być karane grzywną. Jeśli koniecznie ich potrzebujecie, aby osłonić się od świata zewnętrznego, powieście je prosto i bez urozmaiceń. Wybierajcie raczej materiały bez zbędnych dekoracji w myśl zasady 'im mniej, tym lepiej'. Podziękujecie mi później :)

Cały sekret tkwi w tym, aby dobrze pomyśleć, zanim coś się zrobi!

PS. Właśnie dodałam nową stronę do zakładki "Tutaj bywam" - jest to blog mojej znajomej Wendy Suite Deluxe - uwielbiam urządzone przez nią wnętrza! Są takie kolorowe i kobiece!

niedziela
maj192013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Jak urządzić salon, cz.2, czyli baza i szlak komunikacyjny

Wybaczcie moją kilkudniową ciszę, ale rozchorowałam się na całego :( Dopadła mnie infekcja dróg oddechowych. Po raz pierwszy od chyba 4 lat jestem na zwolnieniu lekarskim. Ten rok nie należy do najlepszych, jeśli chodzi o moje zdrowie. W styczniu szpital i miesięczna kuracja antybiotykami, teraz to... pozytywną stroną jest, że przesypiam w końcu całą noc bez budzenia się i pozwalam sobie jeszcze na popołudniowe drzemki. Tyle snu nie miałam już od daaawna! :) Na duchu podnosi mnie również myśl, że już w tą sobotę lecimy do Londynu na tygodniowy urlop, aby uczcić naszą pierwszą rocznicę ślubu :) Nie mogę uwierzyć, że to już rok! 

Ale dosyć już o mnie, przecież dzisiaj poniedziałek! Czas rozpocząć kolejny etap lekcji w Szkole Pięknego Wnętrza :) Jesteście gotowe? 

W poprzedniej lekcji zrobiłam ankietę, w której zapytałam Was, czy jesteście zadowolone z wyglądu Waszych salonów. Tylko 17% ankietowanych odpowiedziało twierdząco. 83% twierdzi, że chciałoby poprawić wygląd tzw. dużego pokoju. Tak nie może być! Chcę, aby każda z Was czuła się dobrze w swoim salonie! Jest to najpopularniejsze pomieszczenie w domu, gdzie przyjmujemy gości, spędzamy czas jako rodzina, relaksujemy się po ciężkim dniu pracy lub gdzie po prostu oglądamy TV. Ważne jest, aby pokój zachęcał do przebywania w nim, zapraszał wygodą, komfortem i przyjazną atmosferą. Zastanówcie się, jak najczęściej spędzacie w nim czas? Oglądając TV? Pracując na komputerze? Zawsze zadaję te pytanie moim klientom, ponieważ wnętrze musi odpowiadać ich wymaganiom: na przykład stratą miejsca byłoby umieszczenie ogromnej biblioteczki w salonie, jeśli jego mieszkańcy nie czytają lub nie lubią książek. Zamiast tego można było ozdobić ścianę ogromną galerią zdjęć, ponieważ klienci pasjonują się fotografią. Widzicie o co mi chodzi? Wnętrze musi odzwierciedlać Was i Wasze upodobania. Miejcie to na uwadze :)

Jeśli zaczynacie dekorowanie od zera i nie wiecie od czego zacząć, dam Wam pewną radę: zacznijcie tworzyć porządną bazę. Prawdziwe, drewniane meble, które łatwo przemalujecie, gdzy zajdzie taka potrzeba. Klasyczne kształty i style, które nigdy nie wyjdą z mody. Neutralne kolory, które łatwo połączycie z innymi (więcej na ten temat w lekcji o kolorach)... Meble w pokrowcach, które łatwo wymienicie... Nie zaprzątajcie sobie jeszcze głowy dodatkami - na te przyjdzie pora później. Skoncentrujcie całą swoją uwagę tylko na bazie. Podziękujecie mi później ;) 

Foto: styleathome.com

Jeśli chcecie poprawić wygląd obecnego salonu, zacznijcie najpierw od rozeznania w terenie ;) Przyjrzyjcie się obecnej bazie, czyli głównym meblom, podłodze, ścianom i oknom. W jakich są kolorach? Czy pasują do stylu, w jakim chcecie urządzić pokój (o tym, jak odkryć, jakim jesteście stylem dekoratorskim, dowiecie się z poprzedniej lekcji). Jakie meble możecie wymienić?  Jakie na przykład przemalować, aby lepiej wpasowały się w wygląd wnętrza? Czy możecie uszyć/kupić nowy pokrowiec na fotel lub sofę? Poprawcie wygląd obecnej bazy, aby móc przejść do następnego etapu... planowania rozmieszczenia mebli.

Rozmieszczenie mebli to nic innego jak tworzenie różnych stref do różnych zadań: od relaksu przy kominku aż do pracy przy biurku. Cały sekret tkwi w tym, aby pokój był nie tylko funkcjonalny, ale również atrakcyjny i zapraszający. 

Jeśli w salonie znajduje się kominek, najprawdopodobniej będziecie chciały ustawić meble wokół niego. W wielu domach kominek został wyparty przez telewizor, dlatego wszystkie fotele i sofy są najczęściej ustawiane tak, aby wygodnie było go oglądać.  Planując rozmieszczenie mebli pamiętajcie, aby tworzyć dość szerokie szlaki komunikacyjne, abyście mogli swobodnie się nimi przemieszczać. A co to ten szlak? Są to ścieżki, po których będziecie się poruszać i lawirować między meblami. Nidy nie dopuśćcie do sytuacji, że będziecie musiały coś odsunąć lub wyminąć, aby dostać się do innej części pomieszczenia. Zobaczcie na poniższym przykładzie, jak stworzono wygodny szlak komunikacyjny w dość nieustawnym pokoju (szlak zaznaczyłam turkusowymi strzałkami):

Z każdego miejsca wnętrza wygodnie jest przedostać się na jego drugą stronę, do kominka lub drugiego pomieszczenia. Dla mnie tworzenie szlaków komunikacyjnych jest trochę jak układanie puzzli: przestawiam i dopasowuję tak długo, aż znajdę ten właściwy układ :) Specjalnie dla Was przygotowałam małą ściągawkę, która na pewno okaże się pomocna podczas przestawiania mebli:

Jak wyglądają szlaki komunikacyjne w Waszych salonach? Czy są wystarczająco szerokie? Czy są wygodne? Czy już wiecie, jak je możecie poprawić?

poniedziałek
maj132013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Jak urządzić salon, cz.1

Jeśli nie jesteście zadowolone z wyglądu Waszych salonów, kilka kolejnych lekcji w Szkole Pięknego Wnętrza z pewnością Was zainteresuje. Będę uczyć i podpowiadać, co zrobić, aby było lepiej, przytulniej i przede wszystkim ładniej. Sądzę, że jest to o tyle ważne, że w salonach spędzamy bardzo dużo czasu... warto zadbać, aby wnętrze zapraszało do przebywania w nim, nie uważacie?

Zanim zaczniemy się zastanawiać, co poprawić w wyglądzie Waszych salonów oraz jak to zrobić, chcę, abyście poświęciły kolejnych kilka minut na zrobienie tego testu. Pomoże on określić Wasz styl dekoratorski, czyli prościej mówiąc, w jakich wnętrzach będziecie się czuły najlepiej. Test jest anglojęzyczny, jednak możecie sobie pomóc włączając w przeglądarce internetowej tłumacza. Mnie wyszło, że lubię klasykę połączoną z nutą glamour i jest to prawda, ponieważ nie mogłabym mieszkać w nowocześnie urządzonym domu :) Na dodatek jestem jak sroka, bo lubię wszystko, co się świeci ;)

Jeśli już wiecie, jakim jesteście stylem, znajdźcie w internecie dwa zdjęcia salonów, które Wam się najbardziej podobają. Zajrzyjcie w tym celu tutaj - prawie 200 fotek różnorodnych salonów - jest z czego wybierać! Co Wam się na nich podoba najbardziej? Chwyćcie za długopis lub ołówek i zróbcie listę rzeczy, które Was zauroczyły! 

Foto: Decoist.com

Teraz zastanówcie się, co musi zostać w obecnym salonie? Dywan? Sofa? A może możecie wszystko sprzedać i zacząć od zera? Bądźcie jednak realistkami i uwzględnijcie w tych planach Wasz budżet. Ile możecie wydać na zmiany? Pamiętajcie aby dodać 10% extra do sumy, jaką ustalicie. Zawsze znajdą się jakieś nieprzewidziane wydatki, jak np. piękna poduszka, obok której nie będziecie mogły przejść obojętnie w sklepie lub dodatkowa puszka farby.

Jeśli wykonałyście wszystkie z powyższych zadań, jesteście gotowe do kolejnego etapu... ale o tym już za tydzień, w poniedziałek, na kolejnej lekcji w Szkole Pięknego Wnętrza :)

I na zakończenie dnia jeszcze mała ankieta: 

Create your free online surveys with SurveyMonkey , the world's leading questionnaire tool.

poniedziałek
kwi292013

Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.2 - Szkoła Pięknego Wnętrza

Dzisiaj część druga lekcji, jak urządzić wynajmowane mieszkanie. Poprzednio pisałam o tym, jak wprowadzić kolor do wynajmowanego wnętrza, tym razem będzie o przechowywaniu i dekorowaniu. Jesteście gotowe?

Podejrzewam, że prawie każda z Was przeszła kiedyś przez etap wynajmowania pokoju, mieszkania lub domu. Mam rację? Sama latami wynajmowałam i wiem, jak czasem trudno sprawić, aby czuć się w takich wnętrzach jak u siebie. Jest to ograniczone czasem wymogami właściciela domu, który zabrania wbijania gwoździ w ściany, przemalowywania, itp. Jednak wiecie co? Przy odrobinie samozaparcia i kreatywności będziecie mogły odmienić wynajmowane wnętrza nie do poznania! Poniżej przygotowałam dla Was listę moich tricków, które przez lata pomagały mi udomowić obco wyglądające wnętrza.

1. Przechowywanie:

  • miejsce pod łóżkiem jest bezcenne: to niesamowite, ile się pod nim zmieści! Czasem jednak jest zbyt niskie, aby cokolwiek pod nimi umieścić. Poradzicie sobie z tym problemem podnosząc mebel do góry specjalnymi wspornikami. Nie spotkałam się z nimi jeszcze w Polsce, ale od czego przecież jest E-bay lub Amazon? Wsporniki nie są najpiękniejsze, ale łatwo ukryjecie je pod długim prześcieradłem. Pomyślcie tylko, ile pudełek z butami będziecie mogły wsunąć pod łóżko dzięki takim wspornikom!
  • haczyki bez kleju lub robienia dziur w ścianach: zawiesicie na nich obrazki ze zdjęciami, ręczniki kuchenne, dekoracje, biżuterię... Ich zaletą jest, że nie zostawiają po sobie śladu oraz łatwo je odczepicie od ściany, gdy będziecie musiały się wyprowadzić. Pamiętajcie jednak, że nie nadają się do zawieszania ciężkich przedmiotów, jak drewniane ramy lub ręczniki kąpielowe.
  • przestrzeń na drzwiach: często o niej zapominamy, a przecież półka zawieszona na drzwiach łazienkowych nie tylko zaoszczędzi Wam miejsca na podłodze, ale również pomoże zorganizować kosmetyki. Niestety podobnie jak w przypadku wsporników do drzwi, nie spotkałam jeszcze takich w Polsce. Tu, gdzie mieszkam, można je spotkać w praktycznie każdym sklepie z artykułami dla domu. Haki, półki i wieszkaki wiesza się na szczycie drzwi bez potrzeby używania gwoździ. Kupicie je na przykład na Amazon.
  • pufy z miejscem do przechowywania w środku: były modne lata temu, jednak uważam, że powinny wrócić do łask. Obite ładnym materiałem będą ozdobą wnętrza, posłużą jako dodatkowe siedzisko dla gości, a w środku ukryjecie mnóstwo drobiazgów, jak choćby magazyny czy płyty CD. To jest to, co nazywam łączenie pięknego z pożytecznym!
  • Jeśli nie możecie robić dziur w ścianach, półki i regały będą dla Was. Wybierajcie te wyższe modele, aby zróżnicować proporcje wnętrza (więcej na ten temat tutaj). Użyjcie koszów wiklinowych i pudełek, aby zwiększyć ilość miejsca do przechowywania. 

2. Dekorowanie:

  • Często zapominamy o tym, jak łatwo możemy odmienić wygląd wnętrza zwykłymi tkaninami: obrusami na stole, kolorowymi poduszkami, dywanami, zasłonami, kocami... Ocieplą urozmaicą i udomowią każde wnętrze!
  • Wnętrza potrzebują warstw, a najłatwiej je sworzycie na zastanych w wynajmowanych wnętrzach półkach i komodach. Więcej na temat warstw oraz sposobów ich tworzenia poczytacie tutaj.
  • Wiklinowe meble są, moim zdaniem, niezastąpione w wynajmowanym mieszkaniu. Są lekkie, wytrwałe, łatwo je przeniesiecie podczas przeprowadzki i można je przemalować na jakikolwiek kolor! Ponadto nic tak wizualnie nie ociepla wnętrza, jak odrobina wikliny! 
  • Jeśli marzy Wam się tapeta, jednak nie możecie sobie na nią pozwolić, wytapetujcie ogromną płytę pilśniową i ustawcie ją za sofą lub biurkiem. Lubicie majsterkować? Zróbcie z płyty parawan! 
  • Naklejki ścienne są praktycznie stworzone dla najemców. Łatwo je przykleić i odkleić, a także można je kupić w praktycznie każdym wzorze i kolorze. Pamiętajcie jednak, że co za dużo, to nie zdrowo! Więcej o naklejkach ściennych przeczytacie tutaj.

Jak Wy sobie radzicie z urządzaniem wynajmowanego mieszkania? Podzielcie się swoimi trickami - czekam na Wasze komentarze!