poniedziałek
cze102013

Friday's Decor Doctor #16

Cześć Wiola!
Zastanawiamy się z mężem nad kupnem białego łóżka z obiciem ze skóry. Nie jest to moja wymarzona opcja, ale obecnie mamy łóżko drewniane i niestety nie do końca sprawdza się przy małych dzieciach. Najbardziej chodzi o wygodę... łatwo się uderzyć o taką rame. Ja sama często mam siniaki :) Najbardziej podobają mi się łóżka z obiciem z materiału, z pikowanym zagłówkiem, ale ponoć też nie do końca są praktyczne (dzieci, które brudzą...). Jako że jesteś specjalistką w tworzeniu pięknych wnętrz, myślę, że mi coś doradzisz... Czy uda mi się stworzyć miłe i przytulne wnętrze, ale nie nowoczesne (hotelowe), przy wyborze takiej ramy... Bardzo mi się podobają eklektyczne sypialnie... zastanawiam sie tylko, czy takie łóżko tego nie popsuje:
Kasia
Pozdrawiam,
Bardzo proszę o odpowiedź i ewentualne wskazówki :)
Droga Kasiu :)
Dokonałaś świetnego wyboru! Skórzana rama łóżka będzie łatwa w utrzymaniu w czystości (wystarczy, że czasem przetrzesz ją wilgotną ściereczką), jest elegancka i jak najbardziej będzie pasowała do stylu eklektycznego, który polega przecież na bezkarnym łączeniu ze sobą różnych stylów. Przygotowałam dla Ciebie dwie różne wizualizacje, które pomogą Ci w wyborze odpowiedniego wyglądu sypialni:

Wersja numer jeden jest wesoła i kolorowa - będą się w niej dobrze czuli zarówno dorośli, jak i dzieci. Zauważ, że lampki nocne zrobiłam ze zwykłych lamp sufitowych zawieszonych nisko przy łóżku (włączniki znajdują się po obu stronach łóżka tuż nad stolikami nocnymi, co ułatwi ich użytkowanie). W ten sposób nie będziesz musiała obawiać się, że dziecko kopnie lampkę stojącą na stoliku i ją rozbije. Kolorowe stoliki nocne mogą zostać wykorzystane w deszczowe dni jako domek dla lalek :) Łatwo je przesuniesz dzięki zamontowanym pod nimi nimi kółkom.

Tapeta - Walldecor; Lampki wiszące - Ikea; Poduszki - Zara Home; Stoliki nocne - Ikea.

Wersja numer dwa została zainspirowana patchworkowym drzewem zrobionym z wycinków różnych tapet. Zawieszona na nim budka dla ptaków jest zabawną ozdobą, która z pewnością spodoba się dzieciom. Również tutaj lampki nocne zawiesiłam wyżej nad łóżkiem, aby uniknąć wypadków. W tym wnętrzu wszystko nawiązuje do lasu i jego kolorów, dzięki czemu w tym wnętrzu łatwiej się zrelaksujecie. 

Dywan - Ikea; Poduszki - Zara Home; Lampki nocne - Ikea;

Którą wersję wybierzesz? Wybór należy do Ciebie!

poniedziałek
cze102013

Szkoła Pięknego Wnętrza - Jak urządzić salon, cz.3, oświetlenie

Kochani, od dzisiaj na blogu jest aktywne forum, na którym możecie zadawać mi różne pytania - postaram się każdemu odpowiedzieć i pomóc. Nie przegapcie tej okazji! Aby skorzystać z forum, musicie się zalogować (i tutaj moja podpowiedź - nie używajcie polskich znaków przy rejestracji. Nawet przy imieniu i nazwisku!). 

Witajcie ponownie w Szkole Pięknego Wnętrza w serii Jak urządzić salon. W ostatnim poście starałam się wytłumaczyć Wam, dlaczego tak ważne jest zaplanowanie odpowiedniej bazy oraz stworzenie wygodnego szlaku komunikacyjnego, dzisiaj porozmawiamy o oświetleniu. Niestety wiele z Was nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważne jest dobrze dobrane oświetlenie w salonie, w którym spędzamy tyle czasu! U przeciętnego Kowalskiego w tak zwanym dużym pokoju znajdują się tylko dwa, maksymalnie trzy źródła światła. To za mało! Poniżej postaram się Wam wyjaśnić, dlaczego.

Kluczem do dobrze oświetlonego wnętrza jest użycie lamp na różnych jego wysokościach: najniżej będą lampy stołowe (są świetne do oświetlenia ciemnych zakamarków pokoju!). Ponad nimi lampy podłogowe i kinkiety ścienne, jeszcze wyżej lampy sufitowe. Ja używam oświetlenia na trzy różne sposoby: aby stworzyć odpowiednią atmosferę we wnętrzu, aby poprawić jego proporcje oraz aby ozdobić wnętrze. Już Wam tłumaczę, jak to robię :) Czy wiedzieliście, że istnieją trzy różne rodzaje światła, a w salonie powinniście umieścić każdy z nich?

1. Światło otaczające: ogólne źródło światła. Jest to najczęściej główna lampa na suficie. Niestety tworzy ona płaskie światło, które musi być poprawione innymi źródłami światła. Lampy sufitowe mogą mieć ogromny wpływ na końcowy wygląd wnętrza, wystarczy, że wybierzecie te z ogromnym abażurem, w intensywnych kolorach. I jeszcze jedno - im wyższy sufit, tym większa powinna być lampa zawieszona pod nim!

2. Światło do różnych zadań: uzyskuje się je dzięki lampom, które rzucają światło na miejsce pracy lub czytaną książkę. Są to najczęściej lampy stołowe i podłogowe. Najlepsze są te, które mają regulowane ramiona. Są one wręcz niezbędne do urozmaicenia płaskiego światła otaczającego. Gdy lampa sufitowa jest przyciemniona lub zupełnie wyłączona, lampy stołowe i podłogowe pomogą stworzyć Wam relaksującą i przytulną atmosferę. Przy wyborze tych lamp miejcie na uwadze ich rozmiar, kształt i styl, jako że wyłączone będą pełniły funcję dekoracyjną.

3. Światło akcentowe: używane do przyciągania uwagi na przykład do architektonicznych detali, obrazów, galerii zdjęć lub mebli. Pomocne przy poprawianiu proporcji pokoju! 

Myślcie o lampach jak o biżuterii - kierują uwagę w strategiczne miejsca, dodają szyku i czasem, choć wręcz niewidoczne, są niezbędne. Dlaczego jednak są tak potrzebne? Ponieważ nie ma dla nich zadań niemożliwych! Małe i ciemne wnętrza rozjaśnicie umieszczając duże lustro na wprost jakiegoś źródła światła. Niskie pomieszczenia podwyższycie kinkietami ściennymi lub lampami podłogowymi punktowymi górnymi. Możecie również zamontować taśmy LED w listwach sufitowych. Wnętrze o stonowanych kolorach ożywicie kolorowymi abażurami. Zachwiane proporcje salonu poprawicie lampami podłogowymi lub akcentowymi... 

Jednyną wadą lamp jest ich... cena. Te najpiękniejsze mogą kosztować aż od kilku do kilkanastu tysięcy złotych! Głównie dlatego jestem ogromną zwolenniczką oświetleniowego 'zrób to sam', gdzie za niewielkie pieniądze, trochę cierpliwości i nakładu czasu można stworzyć prawdziwe perełki. Zajrzycie tutaj - przygotowałam dla Was całą masę świetlnych inspiracji. 

Ile źródeł światła znajduje się w Waszych salonach? Czy jest go wystarczająco dużo? Czy rozumiecie już, dlaczego różne oświetlenie jest tak ważne?

wtorek
cze042013

Pocztówki z wakacji

Wszystko co dobre, szybko się kończy, czyli właśnie skończył mi się urlop. Dzisiaj oficjalnie wracam do świata żywych, czyli do pracy, bloga i codzienności. Wspaniale spędziliśmy czas zwiedzając, chodząc do teatru, robiąc zakupy i jedząc w świetnych restauracjach. Było fantastycznie, chociaż denerwowały mnie wszechobecne tłumy ludzi i kolejki. Ale to wina mieszkania na wsi - odzwyczaiłam się już od tego :)

Po moim ostatnim pobycie w Londynie, napisałam na blogu, że nie spodobało mi się to miasto. Jednak teraz, gdy miałam więcej możliwości poznania Londynu, mogę śmiało napisać, że było warto tam pojechać. Wspaniale było móc zobaczyć miejsca, o których słyszałam tylko w telewizji lub o których czytałam w książkach i gazetach. Praktycznie na każdym kroku w centrum jest coś wartego zwiedzenia! Mnie najbardziej zachwycały stare budynki z pięknymi zdobieniami, kolorowymi drzwiami oraz zadbanymi roślinami wkoło. Cudowne! Ciągle biegałam z aparatem robiąc im zdjęcia, ku uciesze mojego D. :) Gdyby tak każdy dbał o wygląd swojego domu! Ja w każdym razie się zainspirowałam i za kilka tygodni biorę się za malowanie naszego domu :)

1. Piękne detale na bramie Hyde Park Corner; 2. Niebieskie drzwi w London Tower; 3. Widok na London Dungeon i Sea Life z London Eye; 4. Urocze detale miasta Batch.

1. My; 2. Obraz zrobiony z taśmy z kaset magnetofonowych; 3. Obrazki insektów w Natural Science Museum; 4. Ja pod bramą kościoła w Batch - miasta Jane Austen. 

1. Obraz w London Tower; 2. Królewski gwardzista na straży; 3. Najdroższa lalka Barbie jaką widziałam, ubrana w suknię zrobioną z próbek kolorów Pantone; 4. Naturalnej wielkości królowa w całości zrobiona z klocków lego w sklepie Hamleys.

1. Tiffany's na Bond Street; 2. Najdroższa ulica Loncynu - Bond Street; 3. W muzeum Sherlocka Holmes'a; 4. Każdego dnia nasze łóżko było w ten sposób dekorowane ręcznikami :)

1. Bath - miasto kontrastów. W starych budynkach są nowocześnie urządzone wnętrza; 2. Piękne, drewniane drzwi i mnóstwo roślin. Lubię to! 3. Okiennice zewnętrzne optycznie powiększają okna i sprawiają, że dom staje się bardziej interesujący; 4. Wystawa okienna. Moją uwagę przykuły kolory i świetna galeria zdjęć za manekinami.

1. Kawa i deser we francuskiej piekarni Paul; 2. W libańskiej restauracji Comptoir; 3. Pyszny mrożony jogurt z owocami w Harrods; 4. Kawka z woskową Audrey Hepburn w Madam Tussauds.

Czy zauważyliście na zdjęciach, że obcięłam włosy? Nosiłam się z tym zamiarem już od jakiegoś czasu i w końcu, tuż przed wylotem, zdecydowałam się na zmianę. 

W ciągu zeszłego tygodnia otrzymałam od Was dziesiątki maili, za które gorąco dziękuję. Bardzo chciałabym pomóc każdej/każdemu z Was, dlatego proszę, abyście uzbroili się w cierpliwość. Przyszły tydzień będzie różnił się trochę od tymczasowych na blogu, jako że skoncentruję się tylko na udzielaniu porad i dekoracji Waszych wnętrz. Następne kilka dni poświęcę na przygotowania, aby wszystko miało ręce i nogi, dlatego jeśli macie jakieś wnętrzarskie problemy, zajrzyjcie koniecznie. Będzie mi miło, jeśli powiecie o tym wydarzeniu rodzinie i znajomym - może im też potrzebna pomoc? Dajcie światu znać, że od 10-15 czerwca InteriorsPL będzie inspirowało, motywowało, pomagało i dekorowało! 

Wiola wypoczęła i wraca z nową dawką energii!

czwartek
maj232013

Jak mogę Ci pomóc?

Jestem zajęta dziś pakowaniem i sprzątaniem... robię to odliczając dni do naszego urlopu. Pakuję się wcześniej, aby niczego nie zapomnieć:) Czy jest coś gorszego, od myśli, że zapomniało się czegoś, siedząc już w samolocie na pasie startowym? Nie znoszę tego, a Wy? Miałam nie brać ze sobą laptopa, ale pytanie brzmi, czy będę wystarczająco twarda, aby wytrzymać w tym postanowieniu? No cóż, okaże się w praniu :) Jeśli zauważycie mnie na Facebooku lub na blogu w ciągu następnych 10 dni, będziecie wiedziały dlaczego :) W głowie mam zakodowane: URLOP=PORZĄDKI. Po pierwsze nie lubię zostawiać bałaganu w domu, a po drugie, jeszcze przyjemniej wraca się po wakacjach do domu ze świadomością, że jest czysty i pachnący. Ostatnią rzeczą, jaką będę chciała robić po powrocie z urlopu, jest latanie na szczotce ;) Taki ze mnie organizacyjny wariat! 

Nie ma w tym tygodniu Friday's Decor Doctor, ale kilka godzin temu odpowiedziałam na kilka maili z prośbą o pomoc, ponieważ chcę po powrocie nadrobić wszelkie zaległości. Chciałabym zrobić tydzień poświęcony tylko pomaganiu Wam w dekoracji: Friday's Decor Doctor, Szkoła Pięknego Wnętrza, może jakieś forum poświęcone odpowiadaniu na Wasze pytania, itp. Co Wy na to? Może macie jakieś dodatkowe pomysły lub idee? W jaki sposób mogę Wam pomóc?

Zdjęcie powyżej to kawałek miętowej sypialni Karoliny, czyli pokój, który udekorowałam w ramach współpracy z portalem Kobieta Wie Lepiej. Kliknijcie, zajrzyjcie i zobaczcie, jak było przed, a jak jest po zmianach :) 

Do usłyszenia kochani! Jeśli będziecie się nudzić, zajrzyjcie na Facebook, Pinterest oraz Instagram :) Na Instagramie definitywnie już wkrótce pojawią się pierwsze zdjęcia z Londynu :) Trzymajcie się ciepło,