Entries in holl (7)

środa
lip032013

Zmiany, zmiany, zmiany...

Wspominałam w poprzednim poście, że tapetowałam i malowałam przedpokój. Całości Wam jeszcze nie pokażę, ponieważ wnętrze jeszcze nie jest gotowe, uchylę jednak rąbka tajemnicy i zdradzę, jaką tapetę wybrałam. Niedługo będę przerabiała lustro widoczne na poniższym zdjęciu prostym DIY, ale więcej na ten temat już wkrótce :) W biurze widać, że zaczęłam ozdabiać biurko gwoździami tapicerskimi - o tym też już niedługo :)

Ale nie tylko we wnętrzach się pozmieniało. 'Zewnętrza' również zyskały nowe oblicze dzięki nowej warstwie farby oraz doniczkom zawieszonym pod oknami. Dla porówniania chcę Wam pokazać zdjęcia z przed i po. Zauważcie, jak odrobina kontrastu ożywiła wygląd tego domu! Na zdjęciu z przed widać, że poprzednio dom był malowany farbą dobraną kolorystycznie do kamieni przy wejściu. Tym razem postawiłam na delikatny kontrast i był to strzał w dziesiątkę! Zrobiło się świeżo, lekko i bardziej nowocześnie:

Doniczki zawiesiłam na zwykłych, drewnianych wspornikach do półek kupionych w Ikea za grosze. Pomalowałam je na czarno, aby pasowały do doniczek oraz innych czarnych detali pojawiających się przy domu, jak bramie wjazdowej czy drzwiach wejściowych. 

W ogrodzie pojawiło się oczko wodne zrobione z opony od samochodu. Brakuje jeszcze przy nim roślinek, ale na chwilę obecną oczko wygląda tak:

Gąska jest prezentem od rodziców. Pasuje idealnie przy oczku :)

Tyle o zmianach w moim domku. Czy u Was też nastały jakieś dekoracyjne zmiany?

czwartek
kwi112013

Nowe wieszaki

Listonosz wczoraj przyniósł mi paczkę z zamówionymi przeze mnie drobiazgami. Jestem ciekawa, co sądzicie o moich nowych wieszakach? Lubicie takie nietypowe drobiazgi, czy wręcz przeciwnie? Na pierwszym zdjęciu jeszcze nie zawieszone, na kolejnym już widać, jak jeden z nich prezentuje się na ścianie.

Brakowało mi w hollu miejsca na zawieszenie smyczy. Dotychczas wieszaliśmy je na wieszaku pomiędzy płaszczami i denerwowało mnie, że zawsze muszę coś przewiesić, aby je zdjąć z haczyka. Oczywiście chciałam czegoś innego, zwykłe wieszaki są przecież taaaakie nudne ;) Teraz na pomocnej ręce możemy wieszać smycze ale i odkładać klucze!

Druga dłoń powędruje do naszej sypialni i będzie mi służyła jako podręczne miejsce na biżuterię. Dokumentacja zdjęciowa już wkrótce.

wtorek
sty032012

Perfekcyjnie nieperfekcyjny cz.1

Przeczytałam już połowę książki 'The Perfectly Imperfect Home' Deborah Needleman. Jak na razie zaowocowało to jedną zmianą w naszym domu: przestawieniem stołków :) Same zobaczcie:

Zmiana mi się spodobała: stołki zostają już na stałe :)

Książka wydaje się być trochę jak pamiętnik: Deborah często nawiązuje do czasów dzieciństwa lub czasów ze studiów, dzięki czemu łatwiej się ją czyta. Jak na razie nie znalazłam w niej nic, czego bym już nie wiedziała, ale warto ją czytać choćby dla samego przypomnienia :) Przygotowałam dla Was kilka porad autorki, z którymi zgadzam się w 100% :)

1. Największą pomyłką przy ustawianiu mebli jest rozstawienie ich pod ścianami. Czy to stół w kuchni, czy wypoczynek w salonie: przesuńcie go na środek pokoju! Zyskacie dzięki temu przestrzeń pod ścianami, gdzie możecie ustawić kredens, regał lub kącik do czytania. Najciekawszą wypowiedzią autorki jest ta, mówiąca, że krzesła i fotele są jak ludzie: lubią 'patrzeć na siebie'. Warto zapamiętać tą poradę ustawiając meble w salonie.

2. Często przeglądając zdjęcia Waszych domów na różnych forach spotykam się z pewnym problemem: para (rodzina) mieszka w domu od dwóch lat, ale wnętrza nadal wyglądają na zimne i niezamieszkane. W oknach makaroniki, na podłodze malutki dywanik i dwie poduszki rzucone na sofę. To za mało! Deborah podpowiada, że nie warto bać się tekstyliów. Nawet, jeśli nie jesteście przekonani do kolorów, materiały ze wzorami w stonowanych kolorach załatwią sprawę! W oknie powieście 'prawdziwe' zasłony, dywanik zamieńcie na dywan, a na sofę rzućcie kilka więcej poduszek w barwach koordynujących z kolorami pojawiającymi się w salonie.

3. Czy zauważyłyście, że te najpiękniejsze pokoje zawsze mają kilka różnych źródeł światła? Autorka radzi, że warto używać lamp stołowych nie tylko dla samego oświetlenia, ale również dla ich pionowych linii, które w pokoju pełnym poziomych linii mebli będą wręcz zbawienne!

Na część drugą zapraszam Was już wkrótce :) Pozdrawiam,

Page 1 2