Entries in czerwony (13)

niedziela
paź072012

Mój tydzień w obrazach

Fajnie było mieć kilka dni przerwy, ale dobrze jest też powrócić do bloggowego światka :) Rodzice byli i pojechali. Tydzień minął niepostrzeżenie. Fajnie było ich zobaczyć po ponad trzymiesięcznej przerwie (ostatnim razem widzieliśmy się na Lanzarote na moim ślubie). Pogodę mieliśmy naprawdę świetną jak na irlandzkie warunki, co sprzyjało wycieczkom, spacerom i zakupom. Znalazło się nawet trochę czasu na kilka prac w ogrodzie (więcej na ten temat za kilka dni)! A co Wy robiliście przez ten czas?

Był ktoś z Was już w wiosce Bunratty? W zeszłą niedzielę był tam festiwal plonów z całym mnóstwem atrakcji. Raj dla fotografów, dzieci i nie tylko :)

Rodzice z moim D. i jedno z krzeseł w BunrattyAcha - moja ostatnia słabość: fotografowanie drzwi i okien. Wspaniale jest widzieć różne ich wzory, kształty i kolory :) Czerwone znalazłam podczas zakupowego spaceru po Tralee, białe są z Bunratty.

O, a tu ja :) Ale gdybyście pytali, nie - nie to nie moje psy :)

Świezo odmalowana szopka ogrodowa i nowy nabytek - kosz na brudną bieliznę.

A jutro...jutro ogoszę zwycięzcę Motywującego Klubu InteriorsPL i zaczniemy nową zabawę! Zajrzyjcie koniecznie! Ściskam mocno,  

wtorek
lip242012

Cesar Manrique

Trochę to trwało (musiałam uporządkować kilka tysięcy zdjęć, które zrobiłam podczas naszego pobytu na Kanarach), chcę Wam jednak zacząć pokazywać, co widzieliśmy i jak się bawiliśmy na Lanzarote, podczas naszej podróży poślubnej. Jak już wiecie, spędziliśmy tam dwa tygodnie, podczas których mieliśmy wystarczająco czasu aby zarówno poleżeć na plaży, jak i zwiedzić całą wyspę.

Jednym z miejsc, które odwiedziliśmy, był dom znanego na całym Lanzarote (ale nie tylko) artysty - Cesara Manrique. Dlaczego napisałam, że znanego na całej wyspie? Ponieważ praktycznie w każdym miejscu można spotkać się z jego sztuką: wiatraki ustawione na największych rondach, najważniejsze punkty turystyczne, które pomagał dekorować, jak choćby jaskinia Mirador del Rio, Kaktusowe Ogrody, czy jego dom, który po jego tragicznej śmierci w 1992r. został zamieniony w muzeum. I o tym właśnie będzie dzisiejszy post :)

Ciekawostką jest, że dom został wybudowany na powierzchni 3000m kw. w pięciu jaskiniach powstałych po wybuchu wulkanu w latach 1730-1736. Gdy Cesar powrócił z Nowego Jorku na swoją rodzinną wyspę, postanowił zostać na stałe i właśnie wtedy rozpoczął budowę swojego nietypowego, dwupiętrowego 'gniazdka'.

Na zdjęciach powyżej możecie zobaczyć czarny, czerwony i żółty pokój, jedno z przejść pomiędzy nimi oraz część wypoczynkową w ogrodzie. Czy moglibyście tak zamieszkać? Co sądzicie o tych wnętrzach?

W muzeum, na górnym piętrze, znajdują się również zróżnicowane zbiory jego obrazów i szkiców:

Mam nadzieję, że spodobała Wam się ta wirtualna podróż po jednym z moich ulubionych miejsc na Lanzarote :)

wtorek
cze192012

Morski wtorek

Malowanie salonu już prawie zakończone. Zostały mi jeszcze poprawki i sprzątanie. Dzisiaj będzie ciężko - obudziłam się z bólem głowy i jak na razie nic nie pomaga :( Mam nadzieję, że wkrótce przejdzie :(

A zmieniając temat - dzisiaj jest darmowy wtorek. Wiecie, co to oznacza :) Tym razem mam coś dla dorosłych i dla dzieci. Tematem przewodnim jest morze. Mam nadzieję, że moje propozycje się Wam spodobają.

Wystarczy, że klikniecie w powyższe zdjęcia, aby zostać przekierowanym do strony, skąd możecie skopiować większy obraz lub ściągnąć wzór poduszki. Powiem Wam tylko tyle, że nic tak nie poprawia wyglądu wnętrza, niż odrobina vintage :)

Uciekam łyknąć coś przeciwbólowego. Trzymajcie się,

sobota
gru312011

Do siego roku!

Północ już tuż-tuż, ale warto znaleźć chwilę czasu, aby wydrukować te śmieszne obrazki, które są wprost stworzone do karnawałowych sesji zdjęciowych! Niezapomniana zabawa gwarantowana :)

Obrazki znajdziecie tutaj, a mnie pozostaje tylko życzyć Wam wspaniałej zabawy i...do siego roku!