czwartek
wrz052013

Uwaga! Na blogach DIY!

Zauważyłam na blogach wnętrzarskich (ale nie tylko) pewną, bardzo ciekawą rzecz... Zdaje się, że każdy szanujący się bloger tworzy różnego rodzaju DIY (z ang.: zrób to sam). Czy Wy też zwróciliście już na to uwagę? Oczywiście ja nie jestem wyjątkiem i często powtarzałam na łamach InteriorsPL, że jeśli można coś zrobić samodzielnie, to po co przepłacać? Zresztą obecna sytuacja ekonomiczna bardziej zachęca do oszczędzania, niż wydawania i zamiast wydawać kilkaset euro na lampę, wolę sobie zrobić podobną za 50 euro! Innym motorem napędzającym 'poruszenie DIY'owskie' (pozwólcie, że tak to bedę nazywała) jest chęć ochrony środowiska lub frustracja - nie wiem, jak Wy, ale ja wspaniale się relaksuję majsterkując. Poza tym obmyślanie, jak coś zrobić wspaniale rozwija szare komórki mózgowe! To lepsze od krzyżówek :)

DIY opętało cały świat, a rozwój internetu tylko się do tego przyczynił. Czujemy tą nieprzemożoną chęć podzielenia się z resztą świata zdjęciami naszego DIY . Potrzebujemy akceptacji i upewnienia się, że to, co zrobiliśmy ma sens, a pisanie o tym na blogu ma nas w tym upewnić.

Pytanie tylko, czy samodzielne robienie czegoś jest naprawdę warte poświęcenia godzin pracy i czasu? Tworzenie różnych projektów DIY jest z pewnością sposobem na stworzenie wnętrza z charakterem oraz metodą na zaoszczędzenie, jednak trzeba uważać, aby nie przedobrzyć. Dwie lub trzy ozdoby wykonane metodą decoupage'u w salonie będą jego niewątpliwą ozdobą, jednak zawalenie całego wnętrza własnoręcznie wykonanymi wazonikami, obrazkami i pudełeczkami decoupage'owymi będzie z pewnością jak igła w oku.

Dlaczego Wy tworzycie DIY? Czy zgadzacie się ze mną, że to stało się tak popularne, że można już mówić o DIY'owskim poruszeniu?

Poniżej kilka moich projektów DIY, które prezentowałam na blogu:

1. Papierowe świeczniki; 2. Kaktusy z papier-mache; 3. Boazeria z kilku desek; 4. Łazienka pomalowana szablonem z psami; 5. Poduszka inspirowana poduszkami Jonathan'a Adler'a; 6. Ramka z patyków po lodach; 7. Lampa origami; 8. Sowy z masy solnej; 9. Świąteczne poduszki; 10. Ręcznie malowana szafka nocna; 11. Ręcznie robione ozdoby choinkowe; 12. Obraz namalowany na desce.

środa
wrz042013

Moje posty w innym miejscu w sieci...

Nie miałam jeszcze okazji pochwalić się Wam, że niedawno rozpoczęłąm współpracę z blogiem Sen Mai. Już jutro ukaże się mój pierwszy post i po cichutku liczę na to, że zajrzycie i dacie znać, co o nim sądzicie. Będę pisała o wnętrzach, ale postaram się podejść do tego trochę w inny sposób. W jaki? Zajrzyjcie jutro tutaj :)

Kiedy Ula napisała na Facebook'u, że szuka blogerów chętnych do współpracy, bez wahania chwyciłam byka za rogi (w tym przypadku za klawiaturę) sądząc, że to jakaś opatrzność. Przecież dopiero, co pomyślałam sobie, że świetnie byłoby nawiązać taki kontakt z innym blogerem! W końcu, po kilku tygodniach oczekiwania na decyzję Ulki, otrzymałam maila z wiadomością, że zostałam wyłoniona spośród dziesiątek innych zgłoszeń. Jabadaba-dooo!

Foto via: designarthouse.com

To teraz nie pozostaje mi nic innego, jak pomyśleć sobie, że chciałabym wymienić się gościnnymi postami z kilkoma fajnymi blogami :) Blogerzy, blogerki - jeśli szukacie kogoś na taką wymiankę - koniecznie dajcie mi znać!

wtorek
wrz032013

Szokujące wnętrza teściowej

Uśmiałam się dzisiaj do łez. Moja teściowa opiekuje się starszymi ludźmi i często raczy nas opowieściami o swoich podopiecznych. Tym razem mowa była o 90 letniej kobiecie, która ma bzika na punkcie czystości do tego stopnia, że zanim wniesie do domu węgiel... najpier go myje, aby nie kurzył :D Od razu przypomniała mi się inna historyjka mamy mojego D. o przeciwieństwie staruszki - pewnien jegomość, który drewno do opału rąbał u siebie w salonie.

Sama miałam kiedyś 'przyjemność' znaleźć się w domu, który był tak brudny, że nie było widać, co jest na fotografiach w ramkach na zdjęcia... tak były obklejone warstwą wieloletniego, tłustego kurzu...

A czy Wy macie gdzieś w zanadrzu takie opowieści o dziwnych ludziach i ich wnętrzach? Podzielcie się nimi - podumajmy i pośmiejmy się trochę. Życie jest za krótkie, aby ciągle być poważnym :)

W międzyczasie zapraszam Was do dość nowego jeszcze sklepu internetowego Color-Mercado - sklepu z tkaninami znanych amerykańskich projektantów. Materiały są bardzo dobre jakościowo i niezwykle oryginalne, a wszystkie są we wspaniałe, kolorowe wzory. Można z nich uszyć niezliczoną ilość dodatków do aranżacji domu, akcesoria, a także ubrania. W ofercie sklepu znajduje się grupa tkanin laminowanych, które są nowością na polskim rynku, ale już ciesząca się szczególnym zainteresowaniem klientów. Jest to 100% bawełna pokryta cienkim laminatem, z której uszyjecie wszystko począwszy od obrusów ogrodowych, po płaszcze przeciwdeszczowe, parasole, torby, pokrowce, jak i śliniaczki/fartuszki dla najmłodszych.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ urzekły mnie te kolory!!! Sami zobaczcie:

 

sobota
sie312013

Edyta uczy - Obserwacja trendsetterów i trendwatcherów

Być może trudno w to uwierzyć, ale na to, czy w nadchodzącym sezonie będziemy nosić neonowe T-shirty, czy siedzieć na wielkich, rozłożystych pufach ma wpływ nie tylko fantazja projektanta, ale również krach na giełdzie, katastrofa ekologiczna, czy nowy wynalazek, który zmieni nasze przyzwyczajenia. Obserwacją tych zdarzeń i wyczuwaniem atmosfery, jaka po nich zapanuje zajmują się właśnie "obserwatorzy trendów" jak Li Edelkoort o której już mieliście możliwość poczytać w poprzednim wpisie i wywodząca się z tej samej szkoły (najlepszej uczelni projektowania na świecie - Design Academy w Eindhoven w Holandii), Zuzanna Skalska.

Zuzanna Skalska to z kolei najbardziej wpływowa kobieta w Polskim designie. Według książki Giana Luki Amadei, pt. “Discovering Women in Polish Design: Interviews & Conversations”, jest ona właśnie jedną z najważniejszych kobiet w naszym rodzimym wzornictwie. Przez wiele lat pracowała jako Sensorial Trend Analyst w departamencie strategii Philips Design. Od ponad ośmiu lat jest trendwatcherem w VanBerlo Design Strategy Product Development. Jej praca polega na stałym monitorowaniu rynku większości branż przemysłu. Corocznie odwiedza ponad 25 międzynarodowych targów. Swoją wiedzę wykorzystuje do budowania strategii marek i produktów. Jest autorką specjalistycznych raportów o trendach. Produkty, przy których pracuje zdobywają najważniejsze światowe nagrody. Jest autorką serii książek o trendach - 360˚Trend Reports, nagrodzonych prestiżową nagrodą Red Dot Design Awards 2009 i nominacją Designpreis Deutschland 2011. Zuzanna prowadzi blog 360inspiraton.nl – uważne śledzenie bloga pomoże nam uzyskać informacje za które przedsiębiorstwa, projektanci płacą krocie. Potrzebna jest jeszcze nam umiejętność wyciągania wniosków, interpretacja bardzo plastycznie przekazywanych nam informacji ...

Trendwatcher, jakim jest Skalska, dąży do stworzenia nowych kategorii, w których stare będzie nowym, nastąpi zmiana przeznaczenia przedmiotów. - Dlaczego np. znakomitych zawiasów z szafek bagażowych w airbusach nie zaproponować producentowi lodówek, jako doskonałego rozwiązania dla jego produktu? - pyta Skalska. Ten "trendowy recykling" jest bardzo zauważalny. Philip Starck zauważa, że nastąpił koniec trendów, że nie wymyślimy już nic nowego, wszystko to kopiowanie, a tę tezę doskonale ilustruje znane wszystkim zdjęcie przejętego śp Steva Jobsa prezentującego iPad, przewrotnie zestawione z wizerunkiem Mojżesza trzymającego w podobnym geście tablice z dziesięcioma przykazaniami. Jest to sygnał, że już nic nowego nas nie czeka …

 

 

Najprostszym sposobem uzyskanie czegoś modnego jest zastosowanie nowego koloru. Często takie odświeżenie (tu, w przypadku trendów kolorystycznych) polega na nanoszeniu nowego ”modnego” koloru na dawno już wytwarzany produkt, co w rezultacie kończy się tym (kiedy robią to laicy chcący znacznie zaoszczędzić na badaniach, analizach), że wybrany kolor odpowiada tylko podstawowej barwie, a nie konkretnemu jej odcieniowi. A to właśnie ów odcień stanowi o tym, że kolorystyka produktu jest trendy bądź passe. Następne lekcje poświęcimy właśnie tym najmodniejszym obecnie odcieniom.

 

 

Jak to się dzieje, że te czy inne przedmioty trafiają na rynek, a firmy i producenci decydują się na zastosowanie wybranych technologii i materiałów? Wiele czasu mija zanim kolejne produkty i usługi trafią do użytkowników, wcześniej ktoś musiał w końcu wpaść na TEN pomysł. Wiele firm korzysta z pomocy poszukiwaczy trendów - tzw. trendwatcherów.

Co obserwują trenwatcherzy?

 Ich praca skupia się na obserwacji i analizie wszystkich dostępnych danych. Obserwują wciąż pojawiające się nowe przedmioty i projekty jeżdżąc po targach i wystawach. Bardziej interesują ich jednak zmiany społeczne, przyrodnicze, ekonomiczne, demograficzne a nawet polityczne. Czyli wszystko to, co ma jak najbardziej realny wpływ na ludzkie życie. Z tych źródeł już dziś wiedzą, że:

1. Społeczeństwo szybko się starzeje, i w nieodległym od nas czasie większość przedmiotów czy usług będzie powstawać z myślą o ludziach starszych.

2. Są również świadomi wzrastającej roli kobiet jako konsumenta i decydenta - już teraz ok. 70 procent wydawanych pieniędzy w skali całego globu wydają właśnie kobiety!

Tak jak projektanci mody projektują z około dwuletnim wyprzedzeniem, tak twórcy wzornictwa przemysłowego efekty swojej pracy mają szansę ujrzeć dopiero po pięciu latach, a niejednokrotnie i później.

 

PAMIĘTAJCIE !!! To, co jest obecnie na wybiegach (materiały, kolory, wzory) za jakiś czas pojawi się we wnętrzach. Obserwujcie uważnie ruchy znanych projektantów a zawsze będziecie miały modne mieszkania, domy, wnętrza …

 

Skąd trendwatcher wie o nowościach?
 Skalska regularnie stara się docierać do trzech najistotniejszych źródeł nowych technologii i materiałów:

• wojsko. Brzmi to może zaskakująco, ale to właśnie wojsko jest awangardą projektowania. Tam nie liczy się wygląd i nie obowiązują prawa marketingowych tricków. Liczy się bezpieczeństwo, innowacja, funkcjonalność. Tam tworzy się rozwiązania materiałowe i technologiczne, które później mogą trafiać do szerokiego odbiorcy. Tą drogą np. trafił do naszych aut system GPS.

• sport zawodowy. To tutaj pojawiają się nowinki, które najpierw są dostępne nielicznym, czyli sportowcom wyczynowym poszukujących drogi do coraz lepszych wyników. Potem, gdy sprawdzą się na bieżni, stoku, czy basenie olimpijskim nowe kombinezony, narty, czy kaski, trafiają do masowej produkcji. Tak stało się m.in. z butami, które potrafią dostosować się do naszej stopy. Sportowcy korzystali z nich już kilkanaście lat temu.

• badania kosmiczne. Technologie pojawiające się w badaniach nad przestrzenią kosmiczną, mimo czasami odległej perspektywy, nieustannie przenikają do naszej rzeczywistości. To właśnie tam pojawiają się np. odkrycia dotyczące najtrwalszych materiałów, wykorzystywanych w przemyśle motoryzacyjnym czy medycznym, albo sposobów na przechowywanie żywności. Aż trudno uwierzyć, ale zupki instant zawdzięczamy kosmonautom!